Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chłopiec z Cieszyna to Szymon z Będzina. 41-letnia matka się przyznała [ZDJĘCIA I WIDEO]

Katarzyna Kapusta
Policyjni technicy odtworzyli wygląd chłopca wyłowionego ze stawu w Cieszynie
Policyjni technicy odtworzyli wygląd chłopca wyłowionego ze stawu w Cieszynie arc.
41-letnią kobietę i 42-letniego mężczyznę zatrzymali policjanci z Będzina. Kobieta przyznała się, że jest matką "chłopca z Cieszyna", którego tożsamości nie można było ustalić od 2010 r. Wówczas jego zwłoki wyłowiono ze stawu. To Szymon z Będzina. Na niedzielę zaplanowano przesłuchania w prokuraturze. PRZECZYTAJ USTALENIA DZIENNIKA ZACHODNIEGO

ZOBACZ KONIECZNIE:
PROCES WS. ŚMIERCI SZYMONA: SĄD PYTA RODZICÓW, DLACZEGO ZABILI

CZYTAJ WAŻNE
Zabili synka i przez dwa lata nikt tego nie zauważył? To niemożliwe! CZYTAJ TUTAJ

Szymon - tak miał na imię półtoraroczny chłopiec, którego ciało wyłowiono ze stawu w 2010 roku w Cieszynie. Chłopczyk pochodził z Będzina. Jego matka przyznała się do morderstwa! PRZECZYTAJ USTALENIA DZIENNIKA ZACHODNIEGO

CZYTAJ KONIECZNIE:
WYNIKI BADAŃ DNA POTWIERDZIŁY TOŻSAMOŚĆ SZYMONA

Jak informują Dziennik Zachodni sąsiedzi rodziny, zatrzymanie nastąpiło w sobotę przed godz. 20. 41-letnia Beata i jej 42-letni partner Jarosław R. pojawili się niespodziewanie w swoim mieszkaniu po dwóch tygodniach nieobecności. Sąsiedzi od razu wszczęli alarm. Szybka reakcja policji pozwoliła zatrzymać parę.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Prokuratura: Będzie zarzut zabójstwa dla rodziców Szymona

A oto, kolejne ustalenia Dziennika Zachodniego

Cały materiał dowodowy jaki udało się zebrać Prokuraturze Rejonowej w Będzinie trafił do prokuratury w Bielsku-Białej. I to właśnie do niej należy podjęcie decyzji, czy śledztwo zostanie wznowione. - Weryfikujemy informacje, które do nas dotarły. Dopiero po wynikach DNA, zdecydujemy o dalszych krokach - tłumaczy Małgorzata Borkowska rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej.

CZYTAJ O NOWYCH TROPACH W SPRAWIE ŚMIERCI DZIECKA
Chłopczyk z Cieszyna był Czechem? Nowe ustalenia
Bułgarski trop w sprawie chłopca z Cieszyna

- Dwa tygodnie temu do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Będzinie zadzwoniła kobieta, która poinformowała pracownika MOPS, że dawno nie widziała syna sąsiadów - mówi Agnieszka Siemińska, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Będzinie.

Tymczasem pięcioosobowa rodzina, którą wskazała telefonicznie kobieta zniknęła! - To jakiś koszmar. Nie mogę uwierzyć, że coś takiego mogłoby się stać pod naszym nosem - mówi zapłakana sąsiadka.

- Szukamy rodziny, w której może przebywać osoba spokrewniona z chłopcem - tłumaczy Paweł Łotocki, rzecznik będzińskiej policji.

Jak wynika ze zdjęć zabezpieczonych przez policję, wygląd chłopca odpowiada portretowi pamięciowemu, który stworzyli naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego. Wyniki badania DNA będą znane w poniedziałek.

Od kilku tygodni policjanci z Będzina ustalają, czy jedna z rodzin mieszkających w Będzinie przy ulicy Piłsudskiego może mieć związek z chłopczykiem z Cieszyna. Historia śmierci tego chłopca w 2010 roku wstrząsnęła całą Polską. Śledczy stawali na głowie, by ustalić tożsamość chłopca, którego ciało znaleziono nad zalewem w Cieszynie. Funkcjonariusze chodzili od domu do domu, sprawdzając wszystkie rodziny z dziećmi w wieku od 1,5 do 2 lat. Jednak nic to nie dało. Sądzono, że śmierć chłopca będzie niewyjaśnioną zagadką. Umorzono śledztwo.

Wczoraj o sprawie znowu zrobiło się głośno, bo niewykluczone, że chłopiec był mieszkańcem Będzina. Jak udało nam się ustalić, rodzina, której obecnie poszukuje policja, przebywała pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jednak ostatni raz pracownik socjalny był u nich w listopadzie 2009 roku, gdy matka nie stawiła się z dzieckiem na szczepienie. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dziecko, o którego szczepienie chodziło, miało na imię Szymon.

- Świadczenia, z jakich korzystała ta rodzina, nie wymagały nadzoru opiekuna - tłumaczy Agnieszka Siemińska, rzeczniczka będzińskiego magistratu.

CZYTAJ O NOWYCH TROPACH W SPRAWIE ŚMIERCI DZIECKA
Chłopczyk z Cieszyna był Czechem? Nowe ustalenia
Bułgarski trop w sprawie chłopca z Cieszyna

Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Będzinie kontaktował się w sprawie szczepień dziecka z MOPS-em.

- W czerwcu 2010 roku wpłynęło do MOPS-u pismo z pytaniem, czy rodzina, której obecnie poszukuje policja, zmieniła adres zamieszkania, bowiem nie stawiono się na szczepienie z dzieckiem - dodaje Siemińska.

Dwa tygodnie temu pracownik socjalny umówił się z rodziną na wizytę 14 czerwca, jednak ojciec dziecka poprosił o przesunięcie wizyty na 15 czerwca. Niestety, rodzina zniknęła. Szukają jej policjanci. W poniedziałek powinny być już znane wyniki badania DNA. Materiał genetyczny pobrano od babci chłopca. Wtedy ostatecznie policji uda się potwierdzić, czy nastąpił przełom w sprawie, czy też rodzina nie jest spokrewniona z dzieckiem znalezionym w Cieszynie.

Ulica, na której zameldowana jest poszukiwana rodzina, to ścisłe centrum miasta. To jedna z najbardziej ruchliwych dróg w mieście. Można się stąd dostać zarówno do Czeladzi, jak i do Sosnowca oraz Katowic. Wzdłuż ulicy stoją domy jednorodzinne, a w bliskim sąsiedztwie osiedle. Mieszkańcy Będzina są wstrząśnięci tą historią. - Przecież tego dziecka szukali wszyscy, jak to się stało, że ktoś coś przeoczył ? - zadają pytanie. - Przecież dziecko to nie igła w stogu siana...

W sklepach, na przystanku będzinianie nie mogą uwierzyć, że dziecko, którego szukała cała Polska, mogło mieszkać dosłownie za rogiem...

Przypomnijmy. 19 marca 2010 r. obok stawu hodowlanego Mewa na peryferiach Cieszyna znaleziono ciało ok. 2-letniego chłopca. Nikt go nie szukał, nikt nie zgłosił zaginięcia. Policjanci sprawdzili polskie i czeskie bazy osób zaginionych oraz blisko 50 tys. rodzin, w których byli mali chłopcy. Bez skutku. Pogrzeb chłopczyka odbył się 20 kwietnia 2010 roku. Do dziś na jego grobie palą się znicze i składane są kwiaty.

Czy to dziecko mieszkało kiedyś w Będzinie?

Chłopczyk znaleziony w Cieszynie miał około 100 centymetrów wzrostu, był szczupłej budowy ciała, miał krótkie blond włosy i niebieskie oczy. Ubrany był w czerwoną kurtkę ortalionową ocieploną polarem. Miał też na sobie szary sweterek typu polo w poprzeczne paski biało-czerwone, ciemne spodnie z bocznymi kieszeniami tzw. bojówki i niebieskie rajtuzy. Miał także biało-niebieską czapkę z włóczki i niebiesko-czerwone rękawiczki.


*Euro 2012 w DZ: eksperci typują wyniki meczów, wywiady z gwiazdami, strefa kibica
*Nowy podział Śląska: koniec woj. opolskiego i śląskiego, wspólne górnośląskie

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski