Chluba prowadzi do upadku

Zobacz komentowany artykuł: Podwykonawcy domagają się zapłaty za budowę zajezdni MPK

Sceptycy mówią, że jej położenie nie jest trafione, a najgorszy jest dojazd do obiektu. Wystarczy jakiś incydent w tunelu na nowej linii prowadzącej w rejon zajezdni. Wówczas stojące w niej pojazdy zostaną tam uwięzione, bo być może trzeba będzie zamknąć podziemny przejazd. Jednak nie to wszystko.

Okazuje się, że inwestycyjna chluba naszego miasta może być gwoździem do trumny wielu drobnych przedsiębiorców. Pełni nadziei otwierali własne firmy. Inni musieli postawić na przedsiębiorczość, bo nie mogli znaleźć pracy.

Teraz wychodzi na to, że na skutek różnych rozliczeń zostali pozbawieni należnych im pieniędzy. Zajezdnia, którą MPK pokazywało nawet na własnych pocztówkach powoduje, że nie mają środków do życia. Nie mają z czego utrzymać swoich rodzin. Drobni podwykonawcy stracili pieniądze, które przy ogromie inwestycji wydają się niewielkie. Jednak dla nich są to ogromne kwoty. Być albo nie być.

Mam nadzieję, że uda się rozwikłać tę sprawę, że uczciwi dostaną swoje pieniądze, a ci, którzy doprowadzili do takiego stanu rzeczy, zostaną postawieni przed sądem i spotka ich zasłużona kara.

Sam chętnie wyślę im potem kartę do więzienia. Mam już wybraną pocztówkę. Taką ze zdjęciem zajezdni na Franowie.