Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chodniki wzdłuż ul. Daszewickiej i Poznańskiej nie łączą się. Dzieli je drzewo

Bogna Kisiel
Bogna Kisiel
Chodnik wzdłuż ulicy Daszewickiej w Poznaniu kończy się przy ostatnich zabudowaniach miasta. Dalej rośnie okazałe drzewo, a za nim… znów możesz dojść do Daszewic niedawno wybudowanym chodnikiem wzdłuż ulicy Poznańskiej. Mieszkańcy kpią z tej kuriozalnej sytuacji i zastanawiają się, dlaczego dwie sąsiednie gminy nie potrafią porozumieć się w tak prostej sprawie. Kolejne zdjęcie --->
Chodnik wzdłuż ulicy Daszewickiej w Poznaniu kończy się przy ostatnich zabudowaniach miasta. Dalej rośnie okazałe drzewo, a za nim… znów możesz dojść do Daszewic niedawno wybudowanym chodnikiem wzdłuż ulicy Poznańskiej. Mieszkańcy kpią z tej kuriozalnej sytuacji i zastanawiają się, dlaczego dwie sąsiednie gminy nie potrafią porozumieć się w tak prostej sprawie. Kolejne zdjęcie --->Waldemar Wylegalski
Chodnik wzdłuż ulicy Daszewickiej kończy się przy ostatnich zabudowaniach w Poznaniu. Dalej rośnie okazałe drzewo, a za nim… znów możesz dojść do Daszewic niedawno wybudowanym chodnikiem wzdłuż ulicy Poznańskiej. Mieszkańcy kpią z tej kuriozalnej sytuacji i zastanawiają się, dlaczego dwie sąsiednie gminy nie potrafią porozumieć się w tak prostej sprawie.

W 2016 roku Zarząd Dróg Miejskich wybudował chodnik wzdłuż Daszewickiej, na odcinku od ulicy Głuszyna do ostatnich zabudowań znajdujących się jeszcze na terenie Poznania. Powstał on po stronie wschodniej ulicy. Na tę inwestycję tutejsza rada osiedla zdobyła grant.

W tym roku z kolei gmina Mosina postanowiła po swojej stronie wybudować chodnik. O tych planach ZDM poinformowała w lipcu Rada Osiedla Głuszyna.

- ZDM skontaktował się z Urzędem Miejskim w Mosinie, zaproponował spotkanie i omówienia przebiegu gminnej inwestycji – mówi Agata Kaniewska, rzecznik ZDM. - Przedstawiciel gminy Mosina stwierdził jednak, że chodnik jest już zaprojektowany, a urząd szykuje się do wyboru wykonawcy prac i nie jest zainteresowany spotkaniem.

W grudniu, gdy chodnik jeszcze nie powstał w całości, na wniosek rady osiedla odbyła się wizja lokalna. Wzięli w niej udział radni osiedlowi, przedstawiciel ZDM oraz UM w Mosinie.

- Przedstawiciel ZDM poinformował zebranych, że miasto nie ma w planach wycinki drzewa znajdującego się przy ulicy Daszewickiej, a obowiązkiem inwestora, czyli gminy Mosina, było takie zaprojektowanie chodnika, aby nie kończył się na rosnącym drzewie – wyjaśnia Kaniewska. Chodnik należało, na ostatnim odcinku, zaprojektować po drugiej stronie jezdni i poprzez przejście dla pieszych połączyć z chodnikiem po stronie Poznania.

Ponadto ZDM zadeklarował, że jeśli Mosina przeprojektuje chodnik zgodnie z wytycznymi poznańskich drogowców, to miasto rozważy dobudowanie brakującego odcinka chodnika po stronie Poznania.

- Gmina Mosina nie odniosła się jednak do tej propozycji i dokończyła budowę chodnika po stronie rosnącego drzewa – dodaje Kaniewska.

Dlaczego nie udało się połączyć chodnika poznańskiego z mosińskim? Dlaczego samorządy nie potrafiły się porozumieć w sprawie położenia kilkudziesięciu kostek więcej? Pytania wysłaliśmy do Urzędu Miejskiego w Mosinie. Czekamy na odpowiedź.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski