Póki co nie ma jednak miejsca, gdzie mógłby walczyć z chorobą. Od 13 lat mieszka wraz z matka i babcią w jednej izbie na poddaszu. Do swojej dyspozycji mają niecałe 16 m2. W domu nie ma łazienki ani ciepłej wody. I to właśnie w tym miejscu 15-latek uczy się i próbuje rehabilitować.
- Miałam wybór albo kupię leki ratujące mojego syna, albo zapłacę czynsz. Wybór był prosty - opowiada Magdalena Jóźwiak, mama Artura. W ten sposób zadłużona rodzina trafiła na strych kamienicy. Okno i drzwi pomogła wstawić szkoła, gdzie cyklicznie zbierano datki na pomoc Arturowi.
Dzięki pomocy ludzi udało się skompletować kuchenkę, pralkę i kilka innych sprzętów. Gdy Artur przestał chodzić potrzebne było specjalistyczne łóżko. - Ogromnym wysiłkiem udało się załatwić specjalne łóżko, ale co z tego gdy w tym mieszkaniu nie ma na nie miejsca - opowiada nam Jolanta Kolasińska - Wlazło, wiceprzewodnicząca poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Chorób Nerwowo - Mięśniowych.
Teraz Artur śpi w jednym łóżku z mamą. - Są tego plusy. Mogę w nocy łatwo dziecko przewrócić z boku na bok, bo on już sam nie ma na to siły - mówi Magdalena Jóźwiak.
O fatalnych warunkach w domu swego ucznia szkoła zawiadomiła w ubiegłym roku pomoc społeczną i sąd. Choć wszyscy stwierdzili, że chłopiec nie może mieszkać w lokalu na poddaszu, to dziecko zostało przy matce. Nikt nie odważył rozdzielać się chorego śmiertelnie Artura z rodziną. - To niezwykle uzdolnione i inteligentne dziecko. My możemy go tylko podziwiać za godność z jaką wytrzymuje ból i cierpienie - mówi Patrycja Bullert, nauczycielka Artura.
A jest co wytrzymywać. Chłopiec jest chory na genetyczną chorobę, dystrofię mięśniową Duchenne`a. - Niestety nie ma na to leków. Jedyne co można zrobić to próbować spowolnić tempo rozwoju choroby np. właściwą rehabilitacją czy odżywianiem - mówi dr Alicja Śniatkowska.
Tymczasem chłopiec nie ma ani miejsca ani warunków, by móc ćwiczyć z rehabilitantką. Co więcej w mieszkaniu nie ma nawet lodówki. Leki i odżywki babcia z mamą trzymają na korytarzu.
Pani Jóźwiak przez kilka lat składała wnioski do miasta o przydzielenie mieszkania. Odpowiedź była zawsze negatywna. Po naszej interwencji pojawiła się szansa na poprawę.
- Obiecuję, że ten przypadek rozpatrzymy szczególnie wnikliwie - zapewnia Magdalena Gościńska, rzecznik prasowa Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu.
Rodzinie Jóźwiaków potrzebne jest dosłownie wszystko
W domu nie ma lodówki. Brakuje specjalnych kosmetów do mycia, pieluszek i odżywek. Chłopiec, który praktycznie nie wychodzi z domu marzy o małym, wygodnym biurku do nauki i Internecie. Artur jest miłośnikiem Gwiezdnych Wojen. Pomoc finansową można kierować na konto Polskiego Towarzystwa Chorób Nerwowo - Mięśniowych z dopiskiem "Dla Artura Jóźwiaka"
BZ WBK S.A. I O/Poznań 09 1090 1463 0000 0000 4605 1977
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?