18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chory chłopiec czeka na pomoc

Barbara Wicher
15 - letni Artur od 13 lat mieszka wraz z matką i babcią w jednej izbie na poddaszu
15 - letni Artur od 13 lat mieszka wraz z matką i babcią w jednej izbie na poddaszu W. Wylegalski
15 - letni Artur Jóźwiak z Poznania jest ciężko chory. Cierpi na dystrofię mięśniową Duchenne`a. Na to nie ma lekarstwa. Jedyna szansa to rehabilitacja, która może spowolnić tempo choroby.

Póki co nie ma jednak miejsca, gdzie mógłby walczyć z chorobą. Od 13 lat mieszka wraz z matka i babcią w jednej izbie na poddaszu. Do swojej dyspozycji mają niecałe 16 m2. W domu nie ma łazienki ani ciepłej wody. I to właśnie w tym miejscu 15-latek uczy się i próbuje rehabilitować.

- Miałam wybór albo kupię leki ratujące mojego syna, albo zapłacę czynsz. Wybór był prosty - opowiada Magdalena Jóźwiak, mama Artura. W ten sposób zadłużona rodzina trafiła na strych kamienicy. Okno i drzwi pomogła wstawić szkoła, gdzie cyklicznie zbierano datki na pomoc Arturowi.

Dzięki pomocy ludzi udało się skompletować kuchenkę, pralkę i kilka innych sprzętów. Gdy Artur przestał chodzić potrzebne było specjalistyczne łóżko. - Ogromnym wysiłkiem udało się załatwić specjalne łóżko, ale co z tego gdy w tym mieszkaniu nie ma na nie miejsca - opowiada nam Jolanta Kolasińska - Wlazło, wiceprzewodnicząca poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Chorób Nerwowo - Mięśniowych.

Teraz Artur śpi w jednym łóżku z mamą. - Są tego plusy. Mogę w nocy łatwo dziecko przewrócić z boku na bok, bo on już sam nie ma na to siły - mówi Magdalena Jóźwiak.

O fatalnych warunkach w domu swego ucznia szkoła zawiadomiła w ubiegłym roku pomoc społeczną i sąd. Choć wszyscy stwierdzili, że chłopiec nie może mieszkać w lokalu na poddaszu, to dziecko zostało przy matce. Nikt nie odważył rozdzielać się chorego śmiertelnie Artura z rodziną. - To niezwykle uzdolnione i inteligentne dziecko. My możemy go tylko podziwiać za godność z jaką wytrzymuje ból i cierpienie - mówi Patrycja Bullert, nauczycielka Artura.

A jest co wytrzymywać. Chłopiec jest chory na genetyczną chorobę, dystrofię mięśniową Duchenne`a. - Niestety nie ma na to leków. Jedyne co można zrobić to próbować spowolnić tempo rozwoju choroby np. właściwą rehabilitacją czy odżywianiem - mówi dr Alicja Śniatkowska.

Tymczasem chłopiec nie ma ani miejsca ani warunków, by móc ćwiczyć z rehabilitantką. Co więcej w mieszkaniu nie ma nawet lodówki. Leki i odżywki babcia z mamą trzymają na korytarzu.
Pani Jóźwiak przez kilka lat składała wnioski do miasta o przydzielenie mieszkania. Odpowiedź była zawsze negatywna. Po naszej interwencji pojawiła się szansa na poprawę.

- Obiecuję, że ten przypadek rozpatrzymy szczególnie wnikliwie - zapewnia Magdalena Gościńska, rzecznik prasowa Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych w Poznaniu.

Rodzinie Jóźwiaków potrzebne jest dosłownie wszystko
W domu nie ma lodówki. Brakuje specjalnych kosmetów do mycia, pieluszek i odżywek. Chłopiec, który praktycznie nie wychodzi z domu marzy o małym, wygodnym biurku do nauki i Internecie. Artur jest miłośnikiem Gwiezdnych Wojen. Pomoc finansową można kierować na konto Polskiego Towarzystwa Chorób Nerwowo - Mięśniowych z dopiskiem "Dla Artura Jóźwiaka"
BZ WBK S.A. I O/Poznań 09 1090 1463 0000 0000 4605 1977

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski