Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chory na SMA dwulatek nie został wpuszczony z chodzikiem do Nowego Zoo. Powodem był regulamin placówki. Jest reakcja dyrekcji

Hubert Ossowski
Hubert Ossowski
W poznańskim Nowym Zoo doszło do incydentu. Dwulatek, chorujący na SMA (rdzeniowy zanik mięśni) typu 1, nie został wpuszczony na teren placówki. Powód? Chłopiec korzysta z chodzika. Sprawę opisała w mediach społecznościowych matka dwulatka. Teraz reaguje dyrekcja placówki.
W poznańskim Nowym Zoo doszło do incydentu. Dwulatek, chorujący na SMA (rdzeniowy zanik mięśni) typu 1, nie został wpuszczony na teren placówki. Powód? Chłopiec korzysta z chodzika. Sprawę opisała w mediach społecznościowych matka dwulatka. Teraz reaguje dyrekcja placówki. fot. Grzegorz Dembiński
W poznańskim Nowym Zoo doszło do incydentu. Dwulatek, chorujący na SMA (rdzeniowy zanik mięśni) typu 1, nie został wpuszczony na teren placówki. Powód? Chłopiec korzysta z chodzika. Sprawę opisała w mediach społecznościowych matka dwulatka. Teraz reaguje dyrekcja placówki.

Osoba o nicku lekarka_na_roślinach opisała sytuację, do której doszło w poznańskim ogrodzie zoologicznym. Dwuletni chłopiec nie został wpuszczony na teren ogrodu, ponieważ korzysta z chodzika, który umożliwia mu samodzielne poruszanie się. Według relacji opiekunki, pracownica ochrony nie chciała wpuścić ich na teren placówki, tłumacząc, że regulamin zabrania użytkowania m.in. hulajnóg. Rodzice złożyli chodzik i schowali go do plecaka. Jednak wtedy również nie zostali wpuszczeni. Pracownica ochrony miała twierdzić, że maluch zacznie z niego korzystać na terenie Zoo. Po godzinie zjawił się inny ochroniarz, który przechował pojazd w swoim biurze, a rodzina mogła rozpocząć zwiedzanie.

Gdzie najtaniej na wakacje

od 16 lat

Negatywne komentarze pod adresem Zoo

Nagrania matki chłopca wywołały burzę w mediach społecznościowych. Przez internet przelała się fala hejtu pod kierunkiem Zoo, ale też pod adresem matki chłopca. W niedzielę do sprawy odniosła się dyrektor Ewa Zgrabczyńska, która przypomina, że regulamin placówki, ze względu na specjalne warunki spaceru, nie pozwala na zwiedzenie z rowerami, rowerkami biegowymi, hulajnogami czy innymi typami jeździków.

- W trosce o bezpieczeństwo wszystkich gości, w tym maluszków przybywających tłumnie do Zoo już w latach 90. wdrożono takie zasady. Osoby z niepełnosprawnością są dla nas wyjątkowymi gośćmi, mogą korzystać z dodatkowych udogodnień, by zwiedzanie zoo również dla nich było przyjemnością. Dla maleńkich dzieci dedykujemy też obszar Starego Zoo, gdzie na mniejszym terenie kilku hektarów, z przyjaznymi dla dzieci zwierzętami, mogą rozpoczynać swoją przygodę z edukacją przyrodniczą

– komentuje Zgrabczyńska.

Dyrektora przeprasza za zaistniałą sytuację.

- Jest mi niezmiernie przykro, że pracownik ochrony nie wykazał się należytą empatią, jednak nie mógł postąpić wbrew przepisom. Powinien jednak maluszka i rodziców przeprosić, wyjaśnić dokładnie sytuację i znaleźć rozwiązanie

– dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski