Chrzciny w restauracji radnego ze Środy Wielkopolskiej. "Przepraszam, jeśli mieszkańcy źle to odebrali, to złożę mandat"

Odkąd w Polsce wprowadzono stan zagrożenia epidemiologicznego, zamknięte są wszystkie lokale gastronomiczne, które mogę jedynie oferować posiłki w formie na wynos. Zabronione są też wszelkiego rodzaju imprezy i spotkania.

Jak poinformowała w ubiegłym tygodniu wielkopolska policja, nie wszyscy właściciele lokali zastosowali się do obowiązujących w czasie pandemii przepisów.

Czytaj też: Pierwsza w Polsce zakażona koronawirusem pielęgniarka wyszła ze szpitala w Poznaniu. To trzecia wyleczona osoba w Wielkopolsce

W sobotę, 28 marca policja interweniowała w jednej z restauracji w centrum Środy Wielkopolskiej, gdzie zorganizowano chrzciny.

- Blisko 20 osób spotkało się, mimo zakazu zgromadzeń, mimo apeli, komunikatów i próśb. Skończyło się na mandatach i poleceniu powrotu do domów - poinformowali policjanci ze Środy Wielkopolskiej. Ukarano wszystkich uczestników imprezy oraz właściciela lokalu gastronomicznego.

Jak się okazuje właścicielem restauracji, gdzie odbyła się impreza jest radny miejski ze Środy Wielkopolskiej - Grzegorz Budasz. Dlaczego zgodził się na udostępnienie lokalu na chrzciny? W rozmowie z "Głosem" tłumaczy, że nie przemyślał swojej decyzji i nie zamierza teraz unikać odpowiedzialności. - Nie kierowałem się jednak chęcią zysku, bo i tak musiałem wręczyć wypowiedzenia prawie wszystkim swoim pracownikom. W tej chwili został jedynie kucharz, który gotuje kilkadziesiąt obiadów dostarczanych do podopiecznych OPS-u i hospicjum - mówi.

Radny ze Środy Wielkopolskiej dodaje też, że trudno mu było odmówić babci ochrzczonego chłopca. - Matka go porzuciła, a przez kolejne dwa lata tułał się po ośrodkach wychowawczych, dopiero niedawno, po wyroku sądu, udało się tej pani przysposobić dziecko - wyjaśnia. Według G. Budasza w imprezie wzięło udział 15 osób, z czego wszystkie mieszkają po sąsiedzku. - Nikt z daleka nie przyjechał, można powiedzieć, że goście są z jednego podwórka - stwierdza.

Sprawdź też: Przez koronawirusa kierowcy będą tracić prawo jazdy? Pandemia zablokowała możliwość redukcji punktów karnych

Właściciel restauracji mimo wszystko przeprasza. - Jeśli mieszkańcy Środy bardzo źle to odebrali, jestem gotów złożyć mandat - zapowiada.

W tej sprawie poprosiliśmy o komentarz przewodniczącego rady miejskiej w Środzie Wielkopolskiej, Pawła Wullerta. Przyznaje on, że o imprezie słyszał, jednak z radnym jeszcze na ten temat nie rozmawiał i nie zna szczegółów. - To naganne zachowanie, trudne do usprawiedliwienia - stwierdza. I dodaje: Na ten moment trudno jednak rozmawiać o jakichkolwiek konsekwencjach dla radnego. Teraz powinniśmy skupić się na pomocy naszym mieszkańcom.

Najbliższa sesja rady miejskiej planowo ma odbyć się pod koniec kwietnia.

Zobacz też:

ZOBACZ TEŻ:

Koronawirus w Poznaniu - wyludnione centrum miasta

Koronawirus w Polsce - mapa na żywo: