Ciąża plus: bezpłatne leki dla kobiet w ciąży i wyższa stawka żywieniowa dla rodzących w szpitalach jeszcze w październiku

Program "Ciąża Plus" coraz bliżej. Zmiany legislacyjne, które sprawiły, że stał się faktem częściowo już obowiązują, kolejne wejdą w życie niebawem.

Program ma zacząć działać jeszcze przed wyborami.

Kobiety od dnia stwierdzenia ciąży do porodu miałyby korzystać z bezpłatnych leków na receptę. Ale nie wszystkich. Trwa opracowywanie listy medykamentów dostępnych bezpłatnie na recepcie oznaczonej literą C.

Ale nie wszyscy lekarze mogliby takie recepty wystawiać. Mają mieć do tego prawo ginekolodzy, którzy mają kontrakt z NFZ, ale też lekarze rodzinni, diabetolodzy czy inni specjaliści leczący np. nadciśnienie.

Jak informuje Ministerstwo Zdrowia, brak odpłatności w przypadku kobiet w ciąży, będzie dotyczył leków ratujących zdrowie i życie.

Pomysł nie jest nowy. Takie rozwiązanie zapowiedziała w ubiegłym roku Beata Szydło. Wtedy rozgorzała dyskusja na temat tego, jakie miałyby to być preparaty. Minister zdrowia poinformował, że lista nie będzie zbyt długa, bo kobiety w ciąży to na ogół osoby młode i zdrowe. Na liście miałaby się znaleźć m.in. no-spa, preparaty stosowane w leczeniu nadciśnienia u kobiet w ciąży, stosowane w leczeniu astmy czy zaburzeń hormonalnych.

Czytaj też: Kobieta w ciąży i młodzi rodzice - sprawdź jakie mają prawa

Dziś już wiadomo, że kobietą w ciąży nie będą mogły liczyć na sfinansowanie przez budżet na przykład przepisywanego przez lekarzy powszechnie kwasu foliowego, witamin czy suplementów diety, które kosztują ciężarne najwięcej.

Koszt programu Ciąża Plus w tym roku ma zamknąć się w 10 mln zł, ale już w przyszłym budżet będzie musiał wyłożyć ponad 22 mln zł.

Czytaj też: Seniorzy sporo oszczędzają na bezpłatnych lekach

Rozwinięciem programu Ciąża Plus ma być program Dieta Mamy. Dzięki niemu dla pacjentek na oddziałach położnictwa, ginekologii czy patologii ciąży byłaby przewidziana podwójna stawka żywieniowa.
Dodatkowo panie mogłyby korzystać ze wsparcia dietetyka.

Dieta Mamy ma być programem pilotażowym realizowanym przez dwa lata. W tym czasie pochłonie 50 mln zł.

Pomysł ten skrytykowała opozycja, zarzucając władzy, że finansowanie jedynie niektórych, do tego na ogół bardzo tanich leków jest jedynie działaniem propagandowym.

Grzegorz Schetyna komentując pomysł, stwierdził, że kobiety w ciąży powinny mieć bezpłatny dostęp do wszystkich leków przepisanych przez lekarza oraz zapewnił, że gdy PO będzie rządziło takie rozwiązanie zostanie wprowadzone.

Zobacz też: