TIR marki Volvo, prowadzony przez Czecha, jechał w stronę ronda Obornickiego. W pewnym momencie kierowca przestraszył się samochodów, które skręcały w lewo i ostro nacisnął na hamulec. - Wtedy zahaczył kołem o pobocze. Ponieważ było mokro, kierowca nie opanował samochodu i wylądował w rowie, a przyczepa na jezdni - mówi Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki.
Ściągnięto dźwig, który miał wydobyć TIR-a. W międzyczasie powstały jednak korki, zarówno od strony Poznania, jak i Suchego Lasu. Dlatego policjanci z drogówki eskortowali dźwig na miejsce zdarzenia. W ciągu niecałych dwóch godzin pojazd udało się wydobyć. Kilkadziesiąt kolejnych minut zajęło jego usunięcie z drogi (ruch początkowo kierowany był objazdem ulicą Strzeszyńską, później samochody przepuszczano wahadłowo). Dopiero około godziny 11 przywrócono ruch w obie strony.
- Autobusy linii 78 kursowały objazdem od godziny 6.37. Dopiero przed 11 wróciły na trasy - mówi Zbigniew Klingsporn z nadzoru ruchu MPK. Kierowca ciężarówki odniósł lekkie obrażenia. Został ukarany mandatem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?