Bo jakaś tam firma z Mielca wygrywa przetarg na sprzątanie Uniwersytetu w Poznaniu, nie wiadomo, czy w jej, czy nie w jej imieniu ludzi zatrudnia firma z Londynu. I firmy pieniądze dostają. A pracownicy? Wszyscy umywają ręce.
Najlepiej by było, gdyby sprzątaczki bezpośrednio zatrudniał UAM. Czasy jednak takie, że prawie każda firma zamawia usługi zewnętrzne. To działa. A jeśli nie działa - poszkodowani są ci na samym dole. Może też prawo wobec nich zmienić? I może wreszcie czas na zmianę ustawy o przetargach, bo jeśli zawsze tylko cena ma wygrywać, to przetarg na sprzątanie UAM może w przyszłości wygrać wirtualna sprzątaczka. A taka, jeśli coś wyczyści, to tylko konta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?