Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z Łejerami? Pikieta przed Urzędem Miasta [ZDJĘCIA]

AJ
Co dalej z Łejerami? Pikieta przed Urzędem Miasta
Co dalej z Łejerami? Pikieta przed Urzędem Miasta AJ
"Co by się nie działo, teatr musi grać" - śpiewali przed Urzędem Miasta rodzice dzieci z Łejerów i przyjaciele szkoły. Zorganizowali pikietę, by wyrazić swoje wparcie dla fundacji.

Około stu osób pikietowało w czwartek pod Urzędem Miasta. Akcja poprzedziła posiedzenie komisji oświaty, podczas której radni dyskutowali o przyszłości Łejerów.

- Chcemy powiedzieć, że społeczność łejerska nie jest podzielona. Praktycznie wszyscy rodzice i duża część nauczycieli, opowiadają się za fundacją, która zapewni nam kontynuację programu autorskiego - Mówi Anna Skowronek, jedna z mam.

Rodzice, którzy zebrali się pod Urzędem Miasta przyznają, że chcą wesprzeć założycieli szkoły - Jerzego Hamerskiego i Elżbietę Drygas. Jak mówią, w Łejerach nie ma rozłamu. W ankiecie na temat przyszłości szkoły 98 procent rodziców opowiedzialo się za tym, by szkoła przeszła pod opiekę fundacji.

- Łejery są ideą, ktora jest jedną z ikon Poznania - mówiła podczas komisji Magdalena Kosakowska, której dzieci chodzą do tej szkoły. - Bez druha Jurka i druhny Eli tej szkoły by po prostu nie było. Gdyby nie oni, nie zastanawiali byśmy się, czy przekształcić szkołę. Jej by nie było.

Rodzice zaprzeczają twierdzeniom, że Łejery są szkołą dla elity - dzieci bogatych rodziców.

- Podczas rekrutacji nikt nie rozmawia z rodzicami. Nauczyciele bawią się z dziećmi, by sprawdzić, czy będzie im w tej szkole dobrze - mówi Magdalena Kosakowska.

- Nie jestesmy ani lepsi ani gorsi. jesteśmy jednak inni. Chcemy mieć prawo do tej inności - mówiła inna z mam, Karolina Lisek.
Jak zauważa, po zmianach zasad naboru, dzieci wcale nie będą traktowane równo. Przewagę w dostaniu się do szkoły zyskają te, które mają w Łejerach rodzeństwo lub napisały dobrze sprawdzian szóstoklasisty.

- Trzeba dać szansę dzieciom, które nie mają rodzeństwa w szkole - mówiła Karolina Lisek.

Głos w dyskusji zabrała tez dyrektorka Łejerów Grażyna Daniel. Przypomniała, ze rada pedagogiczna jednoznacznie opowiedziała się za pozostawieniem szkoły pod opieką miasta. Jak tłumaczy Łejery nie są szkołą muzyczną. Program jest skierowany do dzieci mniej i bardziej utalentowanych. Wszystkie dadzą sobie w szkole radę i będą się w niej dobrze czuły. Wyznaczenie dla Łejerów obwodu nie jest katastrofą.

- Trudno mi wyobrazić sobie uzasadnienie dla likwidacji szkoły, która dobrze funkcjonuje, w której dzieje się tyle wspaniałych rzeczy. Wizja funkcjonowania w szkole dwóch placówek, przy obecnym poziomie konfliktu jest dla mnie karkołomna - mówiła Grażyna Daniel.

Z kolei jedna z mam zwróciła uwagę, że rodzice, którzy mają inne zdanie na temat przyszłosci szkoły, sa przez zwolenników fundacji poddani ostracyzmowi.

Podczas posiedzenia komisji oświaty, wiceprezydent poinformował o zmianach na stanowisku dyrektora szkoły. Obecny - Grażyna Daniel - swoje obowiązki będzie pełnić do końca miesiąca (złożyła rezygnację). Jej miejsce zajmie Karol Sarna, który uczy w Łejerach od wielu lat. Jak podkreślił Mariusz Wiśniewski, nauczyciel dobrze dogaduje się z rodzicami, zalożycielami szkoły i obecną dyrekcją.

- Mamy nadzieję, że nowy dyrektor pomoże załagodzić konflikt - powiedział wiceprezydent.
Przypomnijmy, że walka o Zespół Szkół nr 4 „Łejery” trwa od kilku miesięcy. O problemach szkoły głośno zrobiło się we wrześniu. Wtedy okazało się, że w działaniu szkoły muszą nastąpić zmiany. Wymusiła je nowelizacja ustawy o systemie oświaty. Teraz kryteria naboru będzie ustalać Rada Miasta. Mają być one takie same dla wszystkich szkół. Wyjątkiem są placówki eksperymentalne, dwujęzyczne i sportowe. Problem polega na tym, że Łejery działają poza systemem. Nie mają obwodu. Szkoła ma też własny, autorski program nauczania. Przyjmowane są tam dzieci o uzdolnieniach artystycznych z całego Poznania. Podczas 90-minutowego spotkania rekrutacyjnego, w formie zabawy odkrywane są ich talenty. Jeśli zasady zostaną ujednolicone, o takiej formie naboru nie będzie już mowy.

Obecnie brane są pod uwagę dwa warianty rozwiązania problemu. Pierwszy zakłada utworzenie dla Łejerów mikroobwodu. Rekrutacja do szkoły odbywa się według ogólnie przyjętych kryteriów, a placówka stara się o status szkoły eksperymentalnej. Drugi wariant przewiduje likwidację ZS nr 4 i przekazanie jej pod opiekę Fundacji „U Łejerów”. Nadal będzie to szkoła publiczna. Szkoła miejska będzie stopniowo wygaszana. Przez kilka lat w budynku będą funkcjonować dwie placówki - miejska i fundacyjna.

Dyskusje w sprawie przyszłości szkoły podejmą we wtorek radni. Ci z komisji oświaty nie zajęli jeszcze stanowiska. Dyskusja na temat Łejerów będzie kontynuowana w piątek. Komisja oświaty rozpocznie się o godz. 16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski