Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z siatkówką w Murowanej Goślinie? Działacze i zawodniczki wierzą w optymistyczny scenariusz

Radosław Patroniak
Beata Pawlicka jest zdania, że ligowa siatkówka w Murowanej Goślinie jest już mocno zakorzeniona
Beata Pawlicka jest zdania, że ligowa siatkówka w Murowanej Goślinie jest już mocno zakorzeniona Fot. Grzegorz Dembiński
Pierwszoligowy zespół siatkarek KS Murowana Goślina istniej od sześciu lat. Jest wizytówką aglomeracji poznańskiej, ale czy nią pozostanie?

Ekipa Piotra Sobolewskiego jest kontynuatorem tradycji AZSAWF Poznań, drużyny która pod szyldem Dantera zdobyła dla stolicy Wielkopolski wicemistrzostwo Polski w 2003 r. Mimo ubiegłorocznych zawirowań „Piecyki” (pseudonim drużyny pochodzi z czasów, kiedy jej sponsorem była firma Piecobiogaz) w tym sezonie spisują się przyzwoicie, bo na cztery kolejki przed końcem rundy zasadniczej praktycznie zapewniły sobie utrzymanie (siedem punktów przewagi nad dziewiątym zespołem w tabeli I ligi).

Problemy mogą się zacząć po rozgrywkach, bo KS jest uzależniony od miejskiej dotacji, sięgającej kwoty 400 tys. zł na sezon. Po zmianie burmistrza (Tomasza Łęckiego zastąpił Dariusz Urbański) radni nie muszą być już tak przychylni zawodowej siatkówce, a poza tym klubowy budżet musi być wspierany i to w znacznym stopniu przez sponsoring prywatny. Ten ostatni z kolei może czekać sygnały z magistratu.

– Sezon na pewno dogramy, a potem będziemy się zastanawiać, co dalej. Więcej o naszej przyszłości będzie wiadomo w połowie kwietnia. Wbrew pogłoskom jestem otwarty na współpracę z nowym burmistrzem – podkreślił Ryszard Pomin, prezes KS.

Według niego pierwszoligowa siatkówka nie powinna zniknąć ze sportowej mapy Murowanej Gośliny. – Mamy zaplecze w II lidze i Siatkarski Ośrodek Szkolny. Ta dyscyplina jest tu zakorzeniona i powinna przetrwać jeszcze długie lata – dodał Pomin.
Podobną opinię wyraziła najbardziej doświadczona zawodniczka KS, czyli Beata Pawlicka.– Trudno sobie wyobrazić SOS bez drużyny pierwszoligowej. Poprzedni burmistrz mówił, że jesteśmy ambasadorem Murowanej Gośliny w Polsce. Obecny wręczał już nagrody MVP na meczu z Zawiszą Sulechów. Nie wydaje mi się, żeby dążył do rozwiązania drużyny. W ten sposób zrobiłby sobie przecież antyreklamę – sugerowała 38-letnia przyjmująca goślinianek.

Pawlicka również podkreśliła, że siatkówka w podpoznańskim miasteczku ma solidne podstawy organizacyjne i szkoleniowe. – Barwy KS reprezentuję od początku istnienia klubu i pamiętam, że jak zaczynałam grę, to myślałam, że zespół przetrwa co najwyżej 2-3 sezony. Tymczasem przetrwał trudne chwile i mocno rozbudował bazę szkleniową, co widać też po składzie drużyny – przekonywała Pawlicka.

Nie dość, że goślinianki mają następczynie w swoim mieście, to jeszcze współpracują z UKSZSMS Poznań. Spod ręki trenera Marka Tuszyńskiego wyszły m.in. trzy zawodniczki obecnej kadry KS, a więc Patrycja Grocholewska, Sylwia Kucharska i Katarzyna Kiestrzyńska. W przyszłości mogą do nich dołączyć kolejne siatkarki.

Swego czasu w Murowanej Goślinie myślano nawet o przeniesieniu drużyny do Poznania, zwłaszcza wtedy, gdyby awansowała ona do ekstraklasy. – Nie ma ku temu przesłanek. Może na początku sezonu frekwencja trochę spadła, bo często przegrywałyśmy, ale teraz zarówno na parkiecie, jak i poza nim odzyskujemy zaufanie kibiców.A przenosiny do Poznania to chyba kiepski pomysł, bo w małych miejscowościach jest łatwiej o sponsorów. W stolicy Wielkopolski dobrą pracę wykonuje Energetyk, ale mimo starań od kilku lat seniorki nie mogą się przebić nawet do I ligi – zakończyła Pawlicka.

Murowana Goślina od dwóch lat kojarzona jest też z Memoriałem Arkadiusza Gołasia, czyli turniejem drużyn męskich, występujących w ekstraklasie. Dwudniowa impreza w dużo mniejszym stopniu obciąża miejski budżet niż zespół ligowy. Nic dziwnego , że już zapadła decyzja o organizacji jej jedenastej edycji. W przyszłym tygodniu ma już nawet nastąpić podpisanie umowy w sprawie organizacji turnieju.

– Po zaproszeniu słynnego Giby nie obniżamy poziomu. W środę będziemy z przedstawicielami miasta na meczu Transferu Bydgoszcz z Asseco Resovią. Będzie świetna okazja, by obu drużynom przekazać zaproszenie na memoriał – przyznała jego organizatorka, Anna Sumelka.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski