Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co jedzą piłkarze? Opowiada kucharz reprezentacji Polski Tomasz Leśniak

Elżbieta Podolska
Tomasz Leśniak dba o żołądki polskiej reprezentacji
Tomasz Leśniak dba o żołądki polskiej reprezentacji Fot. Sheraton
Wszyscy zastanawiają się co jedzą piłkarze? Czy przed meczem mogą do woli zajadać się swoimi ulubionymi potrawami? Okazuje się, że nie. W diecie sportowca ważne jest to, by była ona zdrowa i lekka. Przed wyjściem na boisko piłkarze jedzą najczęściej rosół z domowym makaronem i gotowaną rybę - pisze Elżbieta Podolska.

Na co dzień jest szefem kuchni w krakowskim Sheratonie. Gotował już także dla wielu czołowych drużyn piłkarskich, m.in. Realu Madryt, FC Sevilla, Celticu Glasgow, FC Blackburn Rovers, FC Basel, czy dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych. W czasie Euro 2012 dba o żołądki Franciszka Smudy i jego drużyny. Wymyślając coraz to nowe przysmaki, a przede wszystkim zachęcając piłkarzy do jedzenia ryb pod różnymi postaciami.

Tomasz Leśniak, jeden z najbardziej kreatywnych kucharzy, zdradza sekrety polskiej reprezentacji od kuchni. Obala różne mity i wyjawia tajemnice.

Jak apetyty piłkarzy? Dopisują?
Tomasz Leśniak: Jak najbardziej. Apetyty dopisują. Wszystko jest świetnie przygotowane.

Co jedzą nasi piłkarze teraz przed meczami Euro?
Tomasz Leśniak:Posiłki podawane są w formie szwedzkiego stołu. Jest też duży bar sałatkowy z mnóstwem świeżych warzyw, dresingów, owoców. Nie brakuje także deserów. Nie ma tylko lodów. Ciasta są lekkie. Staram się unikać cukru zastępując go cukrem trzcinowym bądź miodem. Stosuję też pełnoziarnistą mąkę. Jednym z przysmaków jest ryż na mleku z sosem truskawkowym.

Co lubią nasze gwiazdy?
Tomasz Leśniak:Proszę ich o to zapytać. Trudno mi powiedzieć, bo mogą brać wszystko co zostało przygotowane. Sami mogą mieszać i przygotowywać sobie zestawy, które lubią.

Jakie mięsa mogą jeść nasi piłkarze?
Tomasz Leśniak:W menu nie ma wieprzowiny. Za to jest wołowina i cielęcina. Bufet ciepły to jedna zupa, dwa mięsa, jedno danie z drobiu i dwa rybne. Do tego makarony, warzywa gotowane i dodatki.

Ile osób pomaga Panu w kuchni?
Tomasz Leśniak:Pomagają mi pracownicy z hotelu, w którym w danym momencie mieszka reprezentacja. To specjaliści i mogę zawsze na nich liczyć. W sumie pomaga około pięć osób.

Kiedy ustalane jest menu obowiązujące na zgrupowaniu?
Tomasz Leśniak:Ustalane jest dużo wcześniej. Przesyłam je do hotelu, w którym się zatrzymamy. Dzięki temu kucharze mogą zrobić odpowiednie zakupy, zadbać o jakość produktów i ich odpowiedni wybór. Wszystko musi być wcześniej zapięte na ostatni guzik.

To już Pana szósty sezon pracy z reprezentacją. Czy pamięta Pan jak to się stało, że został Pan szefem tej najlepszej piłkarskiej kuchni?
Tomasz Leśniak:Na początku była telefoniczna rozmowa, potem spotkania w Warszawie i wyjazd na mistrzostwa świata, które odbywały się w Niemczech.

Czy pasjonuje się Pan piłką nożną?
Tomasz Leśniak:Chcąc nie chcąc. Tym się zajmuję. Muszę być na bieżąco. Kontroluję więc dokładnie wydarzenia.

Ile zajmuje Panu dziennie przygotowanie posiłków dla piłkarzy?
Tomasz Leśniak:Trudno powiedzieć, bo jeden posiłek się kończy i trzeba zacząć przygotowania do drugiego. Więc tak naprawdę to od rana do wieczora. Cały dzień poświęcony jest na gotowanie.

To nie ma Pan czasu na chodzenie na mecze reprezentacji?
Tomasz Leśniak:Staram się wszystko przygotować wcześniej w dniu meczu, tak żeby móc z nimi iść na mecz. Kucharze z hotelu, w którym śpimy muszą potem tylko wszystkiego dopilnować przed podaniem.

Czy menu podawane na kolację po wygranym meczu i po przegranym są różne?
Tomasz Leśniak:Nie. Menu przygotowuje się dużo wcześniej. Wszystko zawsze przygotowywane jest tak, jak byśmy wygrali.

Czy zdarza się, że któryś z piłkarzy przychodzi i prosi o przygotowanie jakiegoś wyjątkowego przysmaku, który uwielbia?
Tomasz Leśniak:Jeśli to spełnia wymogi diety i zdrowego odżywania to staram się przygotować te ulubione dania. Piłkarze to profesjonaliści i doskonale wiedzą, co mogą jeść a czego nie powinni.

Menu przed meczem różni się od tego normalnego?
Tak. Posiłek jest dużo lżejszy. Często jest to delikatny rosół z kurczaka z domowym makaronem. Na drugie danie gotowana pierś, ryby oraz makaron lub ryż z sosem pomidorowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski