Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co nam zostało po peerelowskim 22 lipca? [ZDJĘCIA]

Karolina Koziolek
22 lipca było kiedyś najważniejszym świętem w roku. Tego dnia, w 1944 roku, został ogłoszony Manifest PKWN. Potem co roku hucznie obchodzono kolejne jubileusze tego wydarzenia. Na 22 lipca czekano z otwarciem mostów, hal koncertowych, tras szybkiego ruchu. Szczególna data zapewniała tym wydarzeniom odpowiednią oprawę. W Wielkopolsce mamy sporo pozostałości po tamtych jubileuszach… I to nie tylko w architekturze, do PRL-u wciąż nawiązują nazwy osiedli, ulic, a nawet ogródków działkowych, czy domów studenckich jak, poznańska Hanka, akademik UAM.

- Wiele inwestycji było podporządkowanych właśnie tej dacie. To, co miało być oddane do użytku pod koniec roku otwierano 22 lipca - mówi prof. Janusz Karwat, historyk z WSNHiD. - Często była to improwizacja. Pośpiech powodował niedoróbki. Budynek otwierano, po czym kończono go przez kolejne pół roku.

Polecamy:
Ślady PRL-u w Poznaniu [GALERIA]

W Poznaniu świąteczną datę wykorzystano po raz pierwszy w 1952 r. Dokładnie 22 lipca oddano do użytku Most Juliana Marchlewskiego, dzisiaj Most Królowej Jadwigi. Dwa lata później 22 lipca otwarto poznański ratusz po odbudowie oraz Stadion im. Edmunda Szyca.

W 1968 r. 22 lipca otwarto amfiteatr na Cytadeli, a cztery lata później, w 1972 r. uroczyście wmurowano kamień węgielny pod Arenę. Coraz mniej osób uważa, że architektoniczne relikty PRL-u nadają się do wyburzenia. Dwa lata temu Jan A. P. Kaczmarek w wywiadzie dla "Głosu Wielkopolskiego" stwierdził, że najchętniej zrównałby z ziemią poznańską Arenę, która jego zdaniem nie nadaje się do modernizacji, a żadnego poważnego koncertu zorganizować się już w niej nie da. - Jeszcze parę lat temu taka opinia znalazłaby pewnie więcej zwolenników. Dziś już tak wielu chętnych nie ma - mówi Janusz Pazder, historyk sztuki . - Takie obiekty jak Arena mogą być interesujące. Problem z nimi jest raczej taki, że brzydko się starzeją, są zaniedbane i wymagają odpowiedniego utrzymania.

Sporo symboli PRL-u wciąż można znaleźć na poznańskiej Cytadeli. Począwszy od oddanego do użytku w 1986 roku "Dzwonu Pokoju i Przyjaźni Między Narodami", po pomnik marszałka ZSRR Wasilija Czujkowa, czy rzeźby "Braterstwo Broni" i "Saperzy". Ich też nikt nie zamierza się pozbywać.

Sprawdź koniecznie:
Kultowe marki PRL: Gdy Donald był tylko gumą do żucia [ZDJĘCIA]

Nowe pokolenie oswoiło soc-realizm. Bohaterowie lat 50. najkrwawszego okresu PRL-u poszli w zapomnienie. Dzisiejszym 30-latkom komunizm kojarzy się z młodością ich rodziców.

- Osiedla budowane w tamtych latach, podobnie jak dawne zakłady produkcyjne są zmodernizowane, nie są już tak siermiężne, nie rażą - mówi prof. Janusz Karwat.

Podobnie jest z nazwami ulic, czy osiedli, uważa historyk. Bo choć ulicy Feliksa Dzierżyńskiego, czy Armii Czerwonej już w Poznaniu nie ma, to wciąż istnieje ul. Armii Ludowej, czy Zygmunta Berlinga (polski wojskowy i działacz partyjny). Czerwonak pod Poznaniem ma swoje osiedle 40-lecia PRL-u, a Ostrów Wielkopolski ogródki działkowe im. 22 Lipca.

Polecamy:
Ślady PRL-u w Poznaniu [GALERIA]

- Te nazwy nie rażą tak jak Dzierżyński, który przecież miał krew na rękach. Samorządy, które mają niejednokrotnie problemy finansowe nie myślą o kolejnych wydatkach z jakimi łączą się zmiany nazewnictwa - uważa prof. Karwat.

22 lipca w komunistycznej Polsce było nie tylko dniem otwierania wielkich inwestycji. Tego dnia Polacy mieli okazję posłuchać muzycznych gwiazd, do których jak rok długi nie mieli dostępu. - Święto najlepiej było widać w mieście. Był to środek lata i dla wielu osób pomimo nieprzyjemnych konotacji po prostu okazja do ciekawego spędzenia wolnego dnia - mówi prof. Janusz Karwat.

W roku 1957 gościł w Poznaniu Ho Chi Min, który wraz z Józefem Cyrankiewiczem wziął udział w defiladzie wojskowej, która przeszła do historii jako największa w dziejach miasta. Dwa lata później 22 lipca w Poznaniu gościł sam Nikita Chruszczow.
- W miastach odbywały się wtedy festyny, koncerty. Co ciekawe święta praktycznie nie było widać na wsiach. Tam panowała wówczas gorączka żniw i nikt nie miał czasu na zabawę. Czekano na dożynki, to było największe święto.

Sprawdź koniecznie:
Kultowe marki PRL: Gdy Donald był tylko gumą do żucia [ZDJĘCIA]

W Koninie 22 lipca zachował się najlepiej w pamięci tych, którzy mieszkają przy ul. 11 Listopada. To właśnie oni po 24 października 1990r. musieli wymienić dowody osobiste, lub dokonać w nich wpisy ze zmianą z 22 lipca na 11 Listopada. Jak wspomina historyk z Archiwum Państwowego Koninie Piotr Rybczyński ulica pod taką nazwą istniała w Koninie od przełomu lat 60 i 70 a zatem około 30 lat. Zmieniona została na podstawie uchwały Rady Miasta Konina.

Piotr Rybczyński sięgając pamięcią do czasów, gdy 22 lipca świętowano wspomina rok 1966. Nieprzypadkowo dwa dni przed 22 lipca, oddano do użytku jedyną w Polsce Hutę Aluminium Konin. Na otwarcie 'Elektrolizy" przyjechał premier Józef Cyrankiewicz. Dziś po elektrolizie nie ma już śladu.

W Ostrowie Wielkopolskim jeden z ogrodów działkowych wciąż nosi imię ,,22 Lipca'', ale ludziom, którzy mają tam swoje działki, zupełnie to nie przeszkadza. 22 lipca oddana została przed laty też jedna z głównych ulic miasta, chyba pierwsza droga mająca cztery pasy ruchu, po dwa w każdym kierunku. Dziś to Aleje Słowackiego.

Polecamy:
Ślady PRL-u w Poznaniu [GALERIA]

W Pile 22 lipca 1958 r. otwarto na rzece Gwdzie nowy most. Otrzymał on nazwę "Mostu PKWN", którą później na Bolesława Chrobrego. Otwarto wtedy również nową stację pogotowia ratunkowego w szpitalu miejskim. W 1977r. oddano do użytku tzw. Trasę Złotowską, czyli dzisiejszą aleję Powstańców Wielkopolskich oraz Centrum Strzelectwa.

- Wtedy, 22 lipca 1977 roku, zabrany przez ojca, miałem przyjemność jako młody chłopak uczestniczyć w uroczystości otwarcia tych znakomitych inwestycji. Ojciec był wtedy dyrektorem wojewódzkiego oddziału CPN-u. Mimo upływu ponad 30 lat, Trasa Złotowska nadal spełnia swą funkcję w sposób znakomity - mówi Waldemar Piątek.

Sprawdź koniecznie:
Kultowe marki PRL: Gdy Donald był tylko gumą do żucia [ZDJĘCIA]

22 lipca świętowano również w Kaliszu, choć może nie tak spektakularnie jak w Pile. W 1976 roku z wieży ratuszowej rozległ się nowy hejnał miasta. Natomiast 22 lipca 1977 roku z z okazji Święta Odrodzenia miasto otrzymało sztandar ufundowany przez społeczeństwo, który przekazano na ręce władz miasta.

Tego samego dnia zakończono oficjalnie renowację części kaliskiej starówki.
Współpraca: BIN, AK, BP, TB.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski