Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co oznaczają znaki liturgii Triduum Paschalnego? „W liturgii nie ma nic przypadkowego”. ROZMOWA

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Ks. d. Krzysztof Porosło
Ks. d. Krzysztof Porosło kolegiata-anna.pl
Jak przeżyć Triduum Paschalne, aby nie było tylko piękną tradycją? Jaki jest sens liturgii? Czym jest Hagada i dlaczego ksiądz w Wielki Czwartek obmywa wiernym stopy? na temat Triduum Paschalnego rozmawiamy z ks. dr. Krzysztofem Porosło.

- Mamy pamiątki ważnych wydarzeń – np. odzyskania niepodległości, znanych bitew, sporo rocznic. Czym się to różni od Triduum Paschalnego. Czy ono jest dla katolika tylko jakąś tradycją?

- To najbardziej skomplikowane pytanie jakie istnieje w teologii liturgii. Kościół nie tyle wspomina wydarzenia śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, ale w nich uczestniczy. To taki rodzaj wspomnienia, który sprawia, że te wydarzenia się uobecniają, aktualizują – my faktyczny uczestniczymy w tym, co jest istotą tych wydarzeń.
To nawet coś więcej niż to, co jest charakterystyczne dla tradycji żydowskiej. Rabini mówią, że podczas celebracji Paschy trzeba tak opowiadać Hagadę (moment w czasie uczty paschalne, kiedy opowiada się o wyjściu z ziemi egipskiej), żeby każdy poczuł się jak uczestnik tych wydarzeń. Poczuł, że to on przechodzi przez Morze Czerwone i jest wyprowadzony z niewoli. My stajemy się uczestnikami śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Cała skuteczność wydarzeń jest dla nas dostępna.

- W takim razie czym są znaki liturgiczne? Przeciętny uczestnik celebracji widzi, że liturgia w tych dniach jest zupełnie inna.
- Te celebracje są o wiele bogatsze. Są takie elementy, które w ciągu roku są niespotykane. Na przykład obrzęd „mandatum” - obmycia nóg.

- Nie w każdej parafii się pojawia...
- Jest on fakultatywnym obrzędem. Na pewno pojawi się w formie słowa. Ewangelia tego dnia opowiada o umyciu nóg uczniom. Liturgia podpowiada, że można to przeżyć także poprzez znak. Bardzo często mamy najpierw słowo. Potem jest znak. Tak też jest w Wielki Piątek. Najpierw Ewangelia o śmierci Jezusa, później odsłonięcie krzyża.

- Skupmy się jednak na razie na Wielkim Czwartku. Skoro znak jest pewnym uobecnieniem, to co pokazuje umycie nóg wiernym. Co się wydarza?
- To doświadczenie miłości dającej się innym – bezwarunkowo i do końca. Maksymalne uniżenie Jezusa. Każdy z nas powinien tego doświadczyć – najpierw jako ten, któremu Chrystus obmywa nogi. Doświadczona miłość otwiera mnie na to, że mogę drugiemu usłużyć. Bóg wzywa nas tym do tego, byśmy siebie kochali w ten sposób. Ważne, by nie przejść obok tego znaku obojętnie. Każdej celebracji grozi to, że zostaniemy tylko na jej powierzchni.

- W Wielki Czwartek są także dwa, wydawałoby się drobne, gesty. Przy przeistoczeniu kapłan mówi „To jest dzisiaj”. Dodatkowo msza nie kończy się błogosławieństwem.
- Tak. Bo właśnie „dzisiaj” Jezus wziął chleb, połamał i rozdał uczniom mówiąc: „To jest ciało moje”. Nie ma błogosławieństwa, bo trwa kolejna celebracja – przeniesienie Najświętszego Sakramentu do kaplicy adoracji, zwanej ciemnicą. To sugeruje nam, że nie kończy się celebracja i Triduum jeszcze trwa. Nie jest tak, że wychodzimy z kościoła i koniec. To doświadczenie z celebracji mamy teraz przenieść do naszej codzienności.

- Przejdźmy do Wielkiego Piątku. Wiemy, że leżenie krzyżem przez księży jest znakiem uniżenia, ale mamy także inny ważny szczegół – celebracja zaczyna się z ogołoconym ołtarzem.
- W liturgii nie ma nic przypadkowego. Ołtarz oznacza Jezusa, który jest obnażony z szat oraz ubiczowany – Chrystusa, który jest właśnie nagi i całkowicie się za nas wydaje.

- Dlaczego w jednym z najważniejszych dni dla chrześcijan nie jest sprawowana eucharystia? W Wielki Piątek nie ma przeistoczenia. Czy to nie jakiś paradoks?
- Ponieważ bardzo mocno się podkreśla prawdę, że Jezus dzisiaj umarł na krzyżu. Kościół mówi: popatrz na krzyż. Najpierw czytamy ewangelię o męce Chrystusa, a potem mamy gest – obrzęd odsłonięcia krzyża i ucałowania go, aby oddać cześć.

- Sporo ludzi ma problem z symbolami. Symbol Chrystusa nie jest Chrystusem.
- Tego dnia Kościół Katolicki robi coś nadzwyczajnego – klękamy wobec krzyża tak, jak wobec Najświętszego Sakramentu. Pokazuje nam, że to prawdziwe oddanie życia za nas. Nie oddajemy oczywiście czci kawałkom drewna. Symbol zawsze nas odnosi do rzeczywistości, którą oznacza, tak więc oddajemy cześć Jezusowi ukrzyżowanemu. Podobnie jak z pocałowaniem zdjęcia, na którym jest ukochana osoba. Nie całujemy kawałka papieru, ale osobę, na której nam zależy.

- Zaczyna się Liturgia Wigilii Paschalnej. W niektórych miejscach nawet o 18:00.
- Teksty liturgii mówią o nocy i świetle, które rozprasza ciemność i paschale, który jest woskowy i się spala. Nie chodzi o samą formę, ale o autentyczność symboli – abyśmy nie musieli sobie wyobrażać pewnej rzeczywistości, ale w niej uczestniczyć.

- Skoro ksiądz już poruszył temat światła. W piątek krzyż, w sobotni wieczór paschał i woda.
- Paschał to symbol zmartwychwstałego Chrystusa, który może przemienić moje życie. Mały płomyk potrafi rozproszyć ciemność. Warto zobaczyć, że liturgia korzysta z wielu naturalnych symboli – jak ogień i woda. To żywioły – mówią o śmierci i zmartwychwstaniu. Woda przede wszystkim mówi o nowym stworzeniu oraz o przejściu przez Morze Czerwone. Dla Faraona i Egiptu (którzy symbolizują grzech i szatana) woda była śmiercią. Dla Izraelitów nowym życiem.

- W Wigilię Paschalną mamy aż osiem czytań i ewangelię (choć można ich wykorzystać mniej).
- Starożytny Kościół czuwał aż do świtu. Były momenty w historii, gdzie czytań było nawet więcej. Dwa klucze, które łączą Słowo Boże, to temat czterech nocy Paschy, gdy Bóg działał z niezwykła mocą, oraz chrzest. Tego dnia Kościół sprawuje także ten sakrament – często wobec osób dorosłych.

- Liturgia Triduum nawiązuje do żydowskiej paschy. Co znaczy to słowo?
- Paschę najczęściej tłumaczy się jako „przejście”, ale hebrajski czasownik lepiej przetłumaczyć jako „skakać”. Nazwa nawiązuje do wydarzeń z Księgi Wyjścia, gdy Anioł Pański przeskakiwał nad domami Izraelitów, które były naznaczone krwią baranka i nie wprowadzał tam śmierci, jak w mieszkaniach Egipcjan.

- Na sam koniec: jak najlepiej przeżyć Triduum, aby nie było tylko tradycją?
- Może to banalne, ale po prostu przyjść na wieczorne celebracje liturgii i być wtedy przy Jezusie.

Ksiądz doktor Krzysztof Porosło – wykładowca teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Publicysta i autor 15 książek poświęconych przede wszystkim liturgii. Pomysłodawca i współorganizator rekolekcji liturgicznych „Mysterium fascinas”. Od 2020 roku duszpasterz akademicki przy kolegiacie św. Anny w Krakowie.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co oznaczają znaki liturgii Triduum Paschalnego? „W liturgii nie ma nic przypadkowego”. ROZMOWA - Dziennik Zachodni

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski