Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się dzieje z Hipodromem Wola?

Anna Jarmuż
Zdaniem wynajmujących stajnie na Woli ich konie nie są właściwie zabezpieczone przed wypadkami
Zdaniem wynajmujących stajnie na Woli ich konie nie są właściwie zabezpieczone przed wypadkami Paweł F. Matysiak
Tydzień temu pod kołami pociągu zginął koń. Zdaniem pensjonariuszy Hipodromu Wola może tam dojść do kolejnej tragedii.

Z ogrodzenia wystają gwoździe. Podwiązane drutami drągi pochylają się ku ziemi. Tak wyglądają padoki, na które wypuszczane są konie w Centrum Wyszkolenia Jeździeckiego Hipodrom Wola. Osoby wynajmujące w ośrodku stajnie i tereny jeździeckie przyznają, że elementów zagrażających zdrowiu i życiu zwierząt, a nawet ludzi jest więcej. Nie są zdziwione, że doszło tam do tragedii. Dokładnie tydzień temu, na torach tuż koło ośrodka i stacji kolejowej Poznań-Wola zginął koń.

- Do zdarzenia doszło o godzinie 12.09. Pociąg Katowice - Szczecin uderzył w znajdujące się na torach zwierzę. Koń poniósł śmierć na miejscu - relacjonuje Włodzimierz Selerski ze Straży Ochrony Kolei w Poznaniu.

Ruch na torze, na którym doszło do wypadku, był wstrzymany ponad trzy godziny. Uszkodzony skład zjechał do stacji Poznań Główny.

Świadkowie zdarzenia wspominają, że zwierzę zostało wprost zmielone przez pociąg. - Pocieszające jest to, że zginęło na miejscu. Nie musiało godzinami czekać w męczarniach na przyjazd weterynarza - mówi jeden z naszych rozmówców.

Kiedyś było to najwspanialsze centrum jeździectwa, dziś popada w ruinę

Koń prawdopodobnie bez większego problemu wydostał się z padoku przez przewrócone ogrodzenie. Następnie pospacerował na tory, które nie są w żaden sposób odgrodzone. Zwierzęta z Hipodromu Wola są przyzwyczajone do dźwięku nadjeżdżającego pociągu. Dlatego koń mógł nie zdawać sobie sprawy, że niebezpieczeństwo jest tak blisko.

- Trudno jest przewidzieć zachowanie zwierzęcia. Nie jesteśmy w stanie wyeliminować wszystkich zagrożeń. Padoki znajdują się tuż przy torowisku. Mimo to od 50 lat nie zdarzył się taki wypadek - twierdzi Hieronim Cichy, prezes zarządu CWJ Hipodrom Wola.
Osoby, które korzystają z pensjonatu na Woli, zwracają uwagę, że choć do tragedii wcześniej nie doszło, nie brakowało niebezpiecznych sytuacji. - Sama cztery razy goniłam już konia po torach - mówi jedna z pensjonariuszek.

- Wiadomo mi też o wypadku z roku 1995, gdzie podczas Mistrzostw Świata w Powożeniu uśpiony został koń w skutek doznania poważnych obrażeń podostaniu się na tory kolejowe i próby ucieczki przed nadjeżdżającym pociągiem - dodaje.

Jak tłumaczy prezes CWJ Hipodrom Wola, ogrodzenie ośrodka byłoby kłopotliwe ze względu na jego powierzchnię. Poza tym jest to sprzeczne z jego ideą. Ma to być teren otwarty dla mieszkańców Poznania.

- W takim stanie 11 lat temu przekazał nam go minister skarbu - wyjaśnia Hieronim Cichy. Jak stwierdza, nie wszystko, co znajduje się na terenie pensjonatu, jest ładne i zadbane. Niektóre budynki mają już ok. 100 lat. Na pewno jest tam jednak bezpiecznie.

- Wszystkie usterki są na bieżąco usuwane. W ostatnim czasie na poprawę bezpieczeństwa wydaliśmy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Czuwamy nad tym i przechodzimy pozytywnie wszystkie kontrole - dodaje.
Inne zdanie mają pensjonariusze. Jak mówią, od lat nie widzą zmian na lepsze, sami nawłasną rękę wykonują drobne naprawy, bo nie mogą doprosić się reakcji ze strony zarządców hipodromu. Łatają ogrodzenie, podwiązują deski w stajniach, zbierają dachówki, które podczas wiatru spadają z dachów. - Martwimy się o nasze zwierzęta. Gdybyśmy tego nie robili, nieszczęść byłoby więcej - mówi wieloletnia pensjonariuszka.

Inni zauważają, że teren hipodromu stał się wybiegiem dla psów. - Proszę sobie wyobrazić sytuację - dziecko jedzie na kucyku, któremu pod nogi wybiega pies. Wystarczy chwila, by doszło do nieszczęścia - mówi inny właściciel koni.

Jak stwierdza Leszek Wojtasiak, członek zarządu województwa wielkopolskiego, Hipodrom Wola tętni życiem. Odbywa się tam wiele imprez. Poza tym nie brakuje chętnych do wynajmu stajni i terenów sportowych. Co do pieniędzy, to na gruntowny remont ośrodka potrzeba wielu milionów. Województwa na razie na to nie stać.

Sami pensjonariusze przyznają, że wybrali Hipodrom, bo znajduje się w centrum miasta. Co do imprez, zwykle organizują je osoby z zewnątrz. - Kiedyś Hipodrom Wola był najwspanialszym centrum jeździectwa w kraju. Niestety, z roku na rok popada w coraz większą ruinę. Ważniejsza od dobra zwierząt jest polityka - stwierdzają ze smutkiem pensjonariusze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski