Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się stanie z porzuconą Agnieszką?

Alicja Lehmann
Porzucony wcześniak urodził się w 30. tygodniu ciąży
Porzucony wcześniak urodził się w 30. tygodniu ciąży Paweł Miecznik
Jeszcze tylko do północy matka porzuconej na początku lutego dziewczynki ma czas, aby wrócić po swoje dziecko. W przeciwnym razie straci do niej prawa rodzicielskie, a dziewczynka będzie mogła trafić do rodziny adopcyjnej. W Wielkopolsce w kolejce czeka 120 par, które chcą zaadoptować dziecko.

Historię porzuconego wcześniaka opisywaliśmy na naszych łamach sześć tygodniu temu. Wychłodzoną dziewczynkę znalazła mieszkanka Borui Kościelnej koło Nowego Tomyśla. Dziecko, zawinięte w dwa cienkie ręczniki, leżało na schodach prowadzących do piwnicy. Temperatura na zewnątrz wynosiła wtedy kilkanaście stopni poniżej zera. Noworodek trafił do nowotomyskiego szpitala, skąd został przewieziony do szpitala przy ul. Polnej w Poznaniu. Gdy trafiła na oddział ważyła nieco ponad jeden kilogram. Lekarze ocenili, że musiała urodzić się w 30 tygodniu ciąży.

Dziewczynce w szpitalu nadano imię Agnieszka, bo tak ma na imię lekarka, która przyjmowała ją na oddział. Dziś mała Agnieszka waży 1,6 kilograma. Jeszcze leży w inkubatorze, ale od kilku dni karmiona jest z butelki. Kiedy przybierze na wadze około 200 gram, będzie przeniesiona do łóżeczka.

CZYTAJ TEŻ:
BORUJA KOŚCIELNA: NOWORODEK ZNALEZIONY W PIWNICY

- Jesteśmy zadowoleni z tego, jak się rozwija  - mówi Janusz Gadzinowski, szef kliniki neontologii szpitala przy ul. Polnej w Poznaniu. - Dziecko przybiera na wadze i dobrze utrzymuje temperaturę ciała. Dziewczynka miała niesamowite szczęście. W tym całym wydarzeniu liczyły się przecież minuty. Gdyby została znaleziona chwilę później, mogłaby tego nie przeżyć.

Agnieszka będzie mogła opuścić szpital kiedy osiągnie wagę 2 kilogramów. Policja i prokuratura wciąż szukają matki dziecka, ale jak dotąd bezskutecznie. Dziś o północy minie sześć tygodni odkąd została porzucona. To ustawowy termin, w którym biologiczna matka może wrócić po dziecko. Jeśli nie wróci, a organom ścigania nie uda się ustalić tożsamości kobiety, sąd w Nowym Tomyślu jutro nada dziecku PESEL oraz tymczasowe imię i nazwisko. Udało nam się dowiedzieć, że tuż po tym wydział rodzinny nowotomyskiego sądu przekaże dokumenty dziecka do Poznania. Sprawą Agnieszki ma się zająć wydział rodzinny sądu rejonowego Grunwald-Jeżyce. Kiedy jej sytuacja prawna będzie uregulowana, dziewczynka będzie mogła trafić do rodziny adopcyjnej.

- Już wiemy, że to nasz ośrodek będzie prowadził adopcję tego dziecka - potwierdza Wojciech Zarzycki, zastępca dyrektora Wielkopolskiego Ośrodka Adopcyjnego w Poznaniu. - Jak tylko otrzymamy wszystkie dokumenty rozpoczniemy procedurę. Mamy na to 14 dni, ale postaram się, aby sprawa małej Agnieszki była rozpatrzona szybko i sprawnie.

Być może dziewczynkę ze szpitala odbiorą już adopcyjni rodzice. W Wielkopolsce na dziecko czeka 120 par. Średni okres oczekiwania to przynajmniej dwa lata.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski