Można przecież z nią także współpracować. A nawet pracować. I to w jakiej komitywie. O nepotyzmie w polityce, w urzędach, na wyższych uczelniach, w szpitalach, wśród prawników, artystów mówi się prawie bez przerwy. Wszyscy się unoszą, obrażają, odgrażają, że zrobią z tym porządek, że to skandal...
I co? Nadal nic. A właściwie nadal to samo. Z tym wyjątkiem, że jedni się z tym kryją, a dla innych - załatwienie bliskiej osobie dobrej posady to normalna sprawa.
Sytuacja w Urzędzie Marszałkowskim nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia, jak tłumaczenie wicemarszałka Jankowiaka. Nowoczesny ojciec, który nie dość, że w życie syna się nie wtrąca, to jeszcze się nim nie interesuje. Ceni za to przygotowanie do pracy i kompetencje nowej pracownicy, w podległej jemu jednostce.
Parafrazując zatem, co tam inteligentny i przystojny mąż. Ustawiony teść, to dopiero partia. Bezkonkurencyjna. Przecież nie pozwoli, by wybranka syna bezrobotna była. Dla dobra rodziny to zrobi. By wszystkim żyło się lepiej. Tylko jak długo?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?