Co trzeci kleszcz może zarażać boreliozą

Ciepła i długa zima oraz wilgotne lato to idealne warunki dla kleszczy. Dlatego, w tym roku tych groźnych pajęczaków sporo jest nie tylko w lasach, ale też w miejskich parkach, przydomowych ogrodach, na skwerach, czy nawet w klombach. Potwierdzają to inspektorzy sanepidu, a także lekarze, leśnicy i harcerze, którzy w lasach rozbili swoje obozowiska.

O chłopcu, który po drugim dniu wypoczynku miał w swoim ciele kilkadziesiąt kleszczy pisaliśmy w „Głosie Wielkopolskim”. Dwunastolatek przebywa na obozie koło Szczecinka. Jest pod stałą obserwacją lekarza.

- Sytuacja z kleszczami została już opanowana - zapewnia Łukasz Tadyszak z ZHR, organizator wypoczynku. - Pielęgniarka prowadzi rejestr kleszczy usuniętych ze skóry harcerzy. Regularnie jeździmy do przychodni do Szczecinka z tymi, którzy zostali pogryzieni i lekarz decyduje o dalszym postępowaniu.

Poznańscy harcerze sami rozbijali obozowisko na terenie lasu pod Szczecinkiem. - Wielu uczestników pierwszy raz wypoczywa w lesie, nie mają oni jeszcze odpowiednich nawyków, a w emocjach związanych z nową przygodą nie zawsze słuchają opiekunów - tłumaczy druh Tadyszak. - Obecnie liczba kleszczy, które znajdujemy na skórze zdecydowanie zmalała, zdarzają się jeszcze pojedyncze pajęczaki.

Atak kleszczy. Jak uchronić się przed ugryzieniem?

Źródło: Dzień Dobry TVN

Obóz poznańskich harcerzy skontrolowali inspektorzy z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinku. Nie stwierdzono nieprawidłowości w organizacji wypoczynku, dzieci i młodzież ma więc zapewnioną odpowiednią opiekę, także medyczną.
- Przed wejściem do lasu należy odpowiednio się przygotować - mówi Cyryla Staszewska, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. - Zawsze należy pamiętać o długich spodniach i długich rękawach oraz o środkach odstraszających kleszcze. Po powrocie, należy bardzo dokładnie obejrzeć swoje ciało, a w przypadku zaobserwowania kleszcza, trzeba go jak najszybciej usunąć.

Poznański sanepid nie prowadzi badań kleszczy w kierunku nosicielstwa boreliozy. Takie badania można wykonać w prywatnych placówkach.

- W tym roku mamy wyjątkowo dużo badań kleszczy - zaznacza Anna Mułkowska z Centrum Badań DNA w Poznaniu. - Tylko w lipcu trafiło do naszego laboratorium około stu pajęczaków.
Badanie może określić, czy kleszcz, którego usunęliśmy ze skóry jest nosicielem boreliozy, babeszjozy lub bartonellozy. Statystyki mówią, że co trzeci kleszcz może nas zarazić jedną z tych chorób.
- Nie mamy jeszcze tegorocznych statystyk, ale mogę powiedzieć, że sporo badań kleszczy daje wynik pozytywny, czyli są to kleszcze zarażone - przyznaje Anna Mułkowska.

Oprócz boreliozy, kleszcz może nas także zarazić wirusem odkleszczowego zapalenia mózgu. Najpewniejszą ochroną przed tą chorobą jest szczepienie, na które można zdecydować się w każdej chwili.