Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cogito i filozofia nowoczesnej szkoły

Anna Jarmuż
Cogito i filozofia nowoczesnej szkoły
Cogito i filozofia nowoczesnej szkoły Adda Jarmuż
W Cogito dzieci uczą się zgodnie z filozofią „nowoczesnej szkoły”. Na lekcjach nie ma przymusu. Uczeń pracuje własnym tempem, w zgodzie ze swoimi zainteresowaniami. Cogito i filozofia nowoczesnej szkoły

Dzieci uczą się tego, co ich interesuje. Za swoje osiągnięcia nie dostają stopni, a jedynie oceny opisowe. Uczniowie nie mają też podręczników ani ćwiczeń i nie odrabiają zadań domowych. Tak wygląda nauka w Publicznej Szkole Podstawowej Cogito, prowadzonej przez Fundację Familijny Poznań. Nauczyciele, realizują na lekcji założenia pedagogiki „szkoły nowoczesnej” Celestyna Freineta.

- Bobo poszedł do kolegi na urodziny. Zebrani odśpiewali mu sto lat, a potem bawili się do białego rana - czyta Zuzia, uczennica trzeciej klasy. Jej kolega Kuba, napisał opowiadanie o tym, jak Fin i Dejk... robili naleśniki. Scenariusz tej lekcji opiera się na technice swobodnego tekstu. Zasady są proste. Dzieci piszą tekst na dowolny temat (młodsze, które nie potrafią jeszcze pisać - malują). Następnie prezentują go klasie. Po dyskusji uczniowie wybierają pracę, która najbardziej im się podoba, a następnie wspólnie ją poprawiają.

- W ten naturalny sposób poznają zasady ortografii, uczą się o błędach stylistycznych i gramatycznych - tłumaczy Marzena Kędra, dyrektorka Publicznej Szkoły Podstawowej Cogito.

Potem nauczyciel może bazować na tym tekście dalej. Przykład. Kiedy uczniowie wybrali opowiadanie pt. „Wielkie pory” padło wiele propozycji, jak zgłębić ten temat - poznanie historii spodni, zrobienie książeczki czy ułożenie piosenki na ich temat.

- Pojawił się nawet pomysł, aby uszyć spodnie - wspomina Marzena Kędra. Dyrekcja szkoły chce, by nauka nie kojarzyła się uczniom z nudnym obowiązkiem. Na lekcje mają przychodzić z radością. - Nie zdziałamy tego, stawiając stopnie czy ucząc transmisyjnie - wszystkich tego samego, w tym samym czasie - tłumaczy Marzena Kędra. Jak wyjaśnia, nauczyciele nie wprowadzają po kolei każdej literki dla całej klasy. Dzieci, które potrafią już czytać, kształtują nabyte umiejętności.

Na początku każdego tygodnia uczniowie dostają karty z tematami, które będą poruszane w najbliższych dniach. Sami stawiają sobie zadanie, które chcą wykonać oraz wybierają, za co będą w tych dniach odpowiedzialne, np. podlewanie kwiatów. Pod koniec tygodnia podsumowują swoje osiągnięcia. Podobnie jest na zajęciach plastycznych. W klasie uczeń ma do swojej dyspozycji różne materiały. Sam decyduje, jaką techniką i co chce namalować.

Uczniowie nie noszą też ze sobą do szkoły podręczników ani ćwiczeń. Mogą korzystać z klasowej biblioteczki. Nie dostają też prac domowych.

- Dziecko spędza w szkole dużo czasu. To tam powinno się uczyć - mówi Marzena Kędra. - Jedyne, do czego ich zachęcamy to, by w domu czytały - same lub wspólnie z rodzicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski