W kompleksie siedzibę będą miały m. in. firmy projektowe, studia architektoniczne, fotograficzne, architekci wnętrz, realizatorzy filmów i animacji. Jak mówią pomysłodawcy, centrum ma być miejscem działań kreatywnych i edukacyjnych.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Stara drukarnia wkrótce rozbłyśnie na nowo!
Konkurs: Concordia we wspomnieniach
Concordia Design to nazwa centrum w Starej Drukarni
Poznań: Remont Concordii postępuje [ZDJĘCIA]
Najwięcej będzie się działo w sobotę, kiedy zorganizowany zostanie dzień otwarty. W czasie warsztatów "Zrób to sam" będzie można zadrukować i uszyć poszewkę. W drukarni cyfrowej z kolei będzie można zrobić na przykład okładkę na zeszyt, nalepkę na laptop, a nawet taboret o niezwykłym kształcie.
Na łamach "Głosu" zakończyliśmy konkurs "Concordia Design stara i nowa" na zdjęcia i wspomnienia o budynku, ale też i o ludziach, którzy przed laty pracowali w znajdującej się w nim drukarni. Jury nie miało wątpliwości i wybrało wspomnienia i zdjęcia Włodzimierza Lonca, który pracował w Concordii wiele lat jako technik poligraf i zecer linotypista.
A oto drukarnia Concordia sprzed lat we wspomnieniach Włodzimierza Lonca:
"Zwierzyniecka 3. Drukarnia gazetowa pracowała w systemie ciągłym w godz. 7-14, 14-21, 21-4 od 4-6 konserwacja. Na parterze znajdowała się redakcja nocna i biuro kierownika. Obok zecernia i linotypia, stereotypia. Za ścianą dwie maszyny rotacyjne typograficzne. Duży format - "Gazeta Poznańska" i mały "Głos Wielkopolski". Po likwidacji maszyny te pojechały do Rzeszowa.
Paczki z gazetami na województwo o godz. 1 jechały na dworzec, a wydania miejskie rozwożono do kiosków o godz. 3. Na piętrze stały maszyny arkuszowe oraz tzw. suszarka do papieru pod sufitem. Na poddaszu mieściła się chemigrafia - przygotowalnia zdjęć na płytkach miedzianych fotoczułych przyklejanych do ołowianych półokrągłych form na maszynę rotacyjną. Obok były szatnie, świetlica i prysznice.
Piwnica to magazyn papieru, kuchnia oraz z osobnym wejściem odlewnia lasek ołowianych do linotypów. Brak środków finansowych na zakup nowej maszyny offsetowej spowodował przeprowadzkę "Głosu" ze Zwierzynieckiej i wybudowanie własnej drukarni. Skończył się druk typograficzny, zaczął offsetowy.
Starzy mistrzowie czarnej sztuki odeszli na emerytury lub szkolili się na nowych stanowiskach. Został tylko budynek dawnej Concordii z piękną klatką wejściową, pasażem w zielonych kafelkach oraz oryginalnym balkonikiem nad schodami. Pozostały również lata pracy spędzone w tym budynku przy ciągłym obcowaniu ze świeżą prasą.
I choć czas mija,
czegoś ci brak,
do starej drukarni
ciągnie cię tak".
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?