18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Conte d’Amour": Teatr okrucieństwa Markusa Öhrna - pisze Stefan Drajewski

Stefan Drajewski
Scena ze spektaklu "Conte d’Amour"
Scena ze spektaklu "Conte d’Amour" Fot. Waldemar Wylegalski
"Conte d’Amour" Markusa Öhrna ściągnął do Poznania spore grono teatromanów z Polski. Trudno się dziwić, wszak to spektakl, który warto a nawet trzeba zobaczyć. Nawet jeśli nie do końca nas przekona.

Markus Öhrn zastrzega, że nie jest reżyserem teatralnym, że trafił do teatru przypadkiem. Ale też "Conte d’Amour" nie jest zwykłym przedstawieniem. To hybryda, która łączy w sobie performens, instalację plastyczna, dokument wideo.

Publiczność ogląda na ekranie to, co się rozgrywa w piwnicy domu otoczonego ogródkiem, jak w każdym austriackim czy niemieckim miasteczku. Czysto, schludnie…, a w środku? "Conte d’Amour" nawiązuje wprost do historii dobrze znanych: Josefa Fritzla i jego córki Elisabeth, którą przez 23 lat gwałcił w piwnicy rodzinnego domu oraz Nataschy Kampusch i Wolfganga Prikopila. Kampusch została uprowadzona jako dziesięcioletnia dziewczynka, przez osiem i pół roku była więziona w jednej z piwnic podwiedeńskiego Strashoffu. Uciekła, kiedy była już dorosłą kobietą.

Markus Öhrn nie odgrywa tych historii. My oglądamy czterech aktorów zamkniętych w piwnicy. Jeden z nich odgrywa rolę tatusia, czasami Fritzla, a czasami Prikopila lub innego dysfunkcyjnego ojca, może matki… Jest panem i władcą. Trójka dzieci zrobi wszystko, co im każe. Czy kieruje nimi strach, uzależnienie (ojciec dostarcza im do tej piwnicy żywność), czy po prostu to, ze innego świata nie znają. Znają tylko ten, jaki zorganizuje im opresyjny tatuś. Raz się będę bawić z nim w Tajlandkę, innym razem w Afrykańczyków… Pełno tu przemocy, okrucieństwa, rasizmu, brudu, lęku… i tęsknoty do czułości.

Markus Öhrn operuje obrazami i kliszami: Biblia, Szekspir, piosenki Lionela Richie, Joy Division czy Chrisa Isaaca. Zestawia niskie z wysokim, sacrum z profanum, odkrywcze myśli z banałem. Szkoda tylko, ze to wszystko rozciągnięte na trzy godziny.


GŁOS WIELKOPOLSKI POLECA:


[*]STARY BROWAR - ZOBACZ JAKIE KRYJE TAJEMNICE
[*]STARY RYNEK - STARE PROBLEMY WRACAJĄ
PARADA PAROWOZÓW W WOLSZTYNIE
NAJWIĘKSZE WPADKI POZNAŃSKICH TERM
RAJD SAMOCHODÓW TERENOWYCH NA POLIGONIE W BIEDRUSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski