Strzałem w dziesiątkę okazał się pokazywany nie po raz pierwszy podczas Cooltural-nego Starego Rynku spektakl teatru Fuzja „Elmer słoń w kratkę”. Opowiadające o tym, że inny nie znaczy gorszy przedstawienie, nie po raz pierwszy przyciągnęło w minioną sobotę przed Scenę na Quadro wielu widzów zarówno tych młodszych, jak i ich rodziców.
Także w sobotę, ale wieczorem, słuchaliśmy na Scenie na Quadro grupy Jakub Wilak and The Cowboys. W muzyce, którą ona zaproponowała, były dźwięki country, był blues i trochę rocka. Niestety, choć w programie oprócz utworów własnych członków zespołu znalazły się standardy, to co pokazali jego członkowie nie było niczym innym, jak tylko poprawnym graniem. Zabrakło wirtuozerii, zabrakło czegoś, czym mógłby ten zespół zachwycić, wyróżnić się.
W niedzielę niemal w samo południe w podcieniach Odwachu miała miejsce kolejna odsłona „Swingującej starówki”. Licznie przybyła publiczność tym razem oklaskiwała jeden z czołowych holenderskich zespołów jazzu tradycyjnego, a zarazem jeden z czołowych zespołów europejskich #Dixieland Crakckerjacks. Ta pochodząca z partnerskiego miasta Poznania Assen grupa okazała się zespołem międzynarodowym. Oprócz Holendrów występują w nim pochodząca z Indonezji dziewczyna grająca na banjo oraz grający na suzafonie i saksofonie basowym muzyk z Niemiec. Dodajmy, że w zespole jest też jeszcze jedna dziewczyna, grająca na puzonie i śpiewająca. Podobać się mogły zarówno brzmienie instrumentów dętych, jak i głos wokalistki. W programie koncertu znalazły się najbardziej znane standardy dixielandu. Ta muzyka mogła zadowolić najbardziej wymagających słuchaczy.
Fot. paweł f. matysiak
W niedzielę słuchaliśmy grupy Dixieland Crackerjacks
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?