Ubytek wody w jeziorze Niedzięgiel w Skorzęcinie, jaki dokonał się na przestrzeni kilku miesięcy, jest drastyczny i widoczny gołym okiem. Na przestrzeni ostatnich lat lustro wody skorzęcińskiego jeziora cofnęło się o kilka metrów, a miarą ubytku jest molo, które z sezonu na sezon jest coraz bardziej odkryte. Docierając do jego końca, ujrzymy nie jak kiedyś - czarną głębinę, a betonową konstrukcję.
- Dotykają nas zmiany klimatu - mamy do czynienia z najsuchszymi latami w historii pomiarów - mówi Józef Drzazgowski ze Stowarzyszenia "Eko-Przyjezierze". - Nie ma zim, nie ma śniegu, nie ma naturalnego wpływu wód ze zlewni do jeziora Niedzięgiel. Jest to główna przyczyna jego wysychania. Obok niej należy wspomnieć o kopalniach – brunatnych zarazach naszego pojezierza, które przez 75 lat doprowadziły do katastrofalnych zmian w stosunku wody na Pojezierzu Gnieźnieńskim - dodaje.
Zobacz ostatnie zdjęcia jeziora w Skorzęcinie:
Walczymy o jezioro Niedzięgiel i pozostałe jeziora z Pojezierza Gnieźnieńskiego
- Musimy zrobić wszystko, by wodę w rejon Pojezierza Gnieźnieńskiego doprowadzić sztucznie – apeluje Józef Drzazgowski ze Stowarzyszenia "Eko-Przyjezierze". - Jeżeli tego nie zrobimy, to zarówno jezioro w Skorzęcinie, jak i jezioro Powidzkie, Budzisławskie czy inne jeziora z tego regionu naturalnie umrą przez wyschnięcie – dodaje prezes „Eko-Przyjezierza”.
Światowy Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą. Sprawdź proste i skuteczne sposoby na oszczędzanie wody we własnym domu - zobacz wideo:
Jezioro Niedzięgiel to malutki element tego, co tracimy
Czarny scenariusz jest taki: Niedzięgiel wyschnie za 20-30 lat – tak szacuje Józef Drzazgowski. Konsekwencją wysychania jeziora będzie m. in. śmierć lasów sosnowych. Nie będzie także okolicznego rolnictwa.
- W Skorzęcinie będzie wyglądało tak, jakbyśmy odwiedzili bardzo gorące rejony Hiszpanii – uważa działacz „Eko-Przyjezierza”.
Jego zdaniem, jeżeli nie zmienimy swojego postępowania i nie zwiększymy świadomości ekologicznej, czeka nas prawdziwa katastrofa ekologiczna: nie tylko wyschnie Pojezierze Gnieźnieńskie, ale może dojść do tego, że woda pitna będzie ludziom dystrybuowana.
- Betonujemy się, prostujemy rzeki, rolnicy potrzebują wody. Osuszamy bagna, torfowiska, wycinamy drzewa, zakrzewienia – to wszystko ma wpływ na to, że tej wody jest mniej. Wymienione przeze mnie elementy przyrody to naturalne oazy życia przyrodniczego i magazyny wody. Jeżeli nie zaczniemy działać natychmiast, to widzę wszystko w ciemnych kolorach: może dojść do tego, że doprowadzimy do sytuacji, w której nie będzie wód głębinowych do zaopatrzenia ludności w wodę. Naturalną rzeczą będzie to, że będzie woda dystrybuowana przez np. kilka godzin dziennie. Przestańmy bezmyślnie korzystać z wody – kończy Drzazgowski.
Jak zaradzić ubytkowi wody?
By zaradzić ubytkowi wody, zaplanowano bezpośrednie zasilenie wodą z położonego 17 km na wschód Kanału Ślesińskiego. Niestety, jest to niemożliwe z uwagi na niską jakość wody. Możliwością jest natomiast pośrednie pompowanie wody przy użyciu zbiorników retencyjnych, które mogłyby powstać w oparciu o pokopalniane wyrobiska. Przepompowanie wody ze zbiornika Jóźwin II do zbiornika Kazimierz Północ ma sprawić, że stan wód gruntowych unormuje się, a w efekcie z jeziora nie będzie znikać woda. Szacowany koszt inwestycji w Jóźwin II wynosi 25 mln zł a orientacyjny koszt przepompowania wody 20 mln m3 wody to 3 mln zł.
Źródło - Gniezno.NaszeMiasto.pl: SKORZĘCIN: Drastyczny ubytek Jeziora Niedzięgiel - lustro wody obniżyło się o ponad 0,5 m! [GALERIA]
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?