Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz trudniejsza sytuacja Arkadiusza Milika w Napoli, ale Polak nadal wybrzydza. Kamil Grosicki już zimą może odejść z West Bromwich Albion

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Jesienią oglądaliśmy Milika na boisku tylko w meczach reprezentacji Polski
Jesienią oglądaliśmy Milika na boisku tylko w meczach reprezentacji Polski Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Arkadiusz Milik chce odejść zimą z SSC Napoli, ale do klubu nie wpłynęła na razie oferta satysfakcjonująca jego obecnego pracodawcę. Jedną Polak odrzucił sam. To niejedyny reprezentant Polski, który może zmienić niebawem otoczenie.

8 sierpnia - tego dnia oglądaliśmy po raz ostatni Milika na boisku w koszulce Napoli, w meczu Ligi Mistrzów z Barceloną. Później wylądował na trybunach i raczej nie ma szans, by jeszcze kiedykolwiek zagrał w klubie spod Wezuwiusza.

Kontrakt Polaka wygasa za pół roku i będzie mógł wtedy odejść za darmo, dokądkolwiek zechce. Problem w tym, że w takim scenariuszu raczej nie ma co liczyć na powołanie do reprezentacji na Euro 2021. Nic więc dziwnego, że Milik najchętniej zmieniłby otoczenie już tej zimy.

Tu jednak zaczynają się schody, bo prezes Napoli Aurelio De Laurentiis póki co ani myśli ułatwiać mu życia. Ostatnio poinformował Polaka, że odrzucił oferty Atletico Madryt i Olympique Marsylia, bo opiewały na zbyt małą kwotę. De Laurentiis żąda za Milika 15 mln euro, a Atletico chciało zapłacić mniej, niż połowę (6-7 mln euro). Jeszcze mniej oferowała Marsylia.

W przypadku klubu z Madrytu raczej nie ma co liczyć na więcej, bo zdaniem hiszpańskich mediów ma już na celowniku innego napastnika - Williana Jose z Realu Sociedad.

Reprezentantem Polski była zainteresowana jeszcze włoska Fiorentina, ale w tym przypadku na transfer nie zgodził się sam Milik. Po raz kolejny, bo klubowi z Toskanii odmówił już latem. Oburzył tym kibiców Fiorentiny. „To nie jest Diego Armando Maradona. Najwyraźniej woli siedzieć na trybunach w Neapolu”. „Wielcy mistrzowie, jak na przykład Gabriel Batistuta, grali tutaj, a ktoś taki jak Milik mówi nie? Niech lepiej zostanie w Napoli” - to tylko dwa z wielu wpisów, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych.

Milika można zrozumieć, bo przenosiny do Florencji byłyby dla niego krokiem wstecz w karierze. Fiorentina to ligowy przeciętniak (aktualnie zajmuje 14. miejsce w tabeli Serie A). Problem w tym, że okno transferowe w większości czołowych lig trwa do 1 lutego, więc Polakowi zostało niewiele ponad trzy tygodnie na zmianę otoczenia.

Istnieje jeszcze szansa, że De Laurentiis obniży cenę, takie sugestie pojawiły się ostatnio w mediach. Hiszpańskie „Mundo Deportivo” jest zdania, że nawet o pięć milionów.

Pracodawcę zmieni naprawdopodobniej zimą również Kamil Grosicki, którego sytuacja w West Bromwich Albion nie zmieniła się po zmianie trenera (zwolnionego Slavena Bilicia zastąpił Sam Allardyce). W tym sezonie Polak zagrał w Premier League raptem 10 minut, a dziennik „The Telegraph” informuje, że WBA planuje pozbyć się w tym oknie transferowym kilku piłkarzy, by mieć środki na wzmocnienia (chcą m.in. Roberta Snodgrassa z West Hamu). Jednym z nich jest niestety Grosicki, który swoje marzenia o grze w angielskiej ekstraklasie będzie musiał zrealizować gdzieś indziej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski