Ze stanu nadmiernego optymizmu wyprowadził mnie jednak szybko najsłynniejszy poznański trener, czyli Czesław Cybulski. Wiem, że nie jest to szkoleniowiec spolegliwy, mało wymagający i bezkonfliktowy, ale jego kolejne rozstania z młociarzami to nie tylko kwestia różnicy charakterów. Gdyby młodzi ludzie mieli w sobie więcej pokory i rozsądku, to rozumieliby, że ich opiekun nie jest poganiaczem niewolników, tylko fachowcem, który walczy o rozwój zawodników, a dopiero w drugiej kolejności o swoje dobre imię i zasady. To tak na marginesie...
Ważniejsze było bowiem to, że Cybulski stwierdził, że lekka atletyka w Poznaniu upada i nie ma sensu wymieniać tartanu na boisku MOS na Śródce, bo i tak nie będzie miał, kto po nim biegać. Według niego miasto musi dążyć do zbudowania kameralnego obiektu na Ratajach (to w końcu największa dzielnica), a on sam chce założyć klub MKS Malta, żeby na stare lata poczuć niezależność i powiew świeżości. Poszedłem dalej tym tropem i zapytałem Macieja Piekarczyka, wicedyrektora Wydziału Sportu UM Poznania, o jego opinię na ten temat. Odparł, że miasto mozę coś zbudować lub poprawić, ale miłości do lekkiej atletyki wśród młodzieży nie rozbudzi. No to z tym upadkiem chyba jednak coś jest na rzeczy...
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?