Czas żniw - recenzja

Page Mahoney ma 19 lat i pracuje dla kryminalnego podziemia, włamując się do cudzych umysłów i w ten sposób zdobywając cenne informacje. Pracuje bo dla Syjonu Londynu, tropiącego i eliminującego jasnowidzów jako odmieńców jest niebezpieczna. Page to bowiem to śniący wędrowiec, najwyższa kategoria jasnowidzów.

Jest rok 2059. Jej życie zmienia się diametralnie, gdy zamiast czekać na przyjaciela, który odwiezie ją do domu, decyduje się na powrót metrem, w którym strażnicy Syjonu, wyczuwający aury poszukują takich jak ona. Walkę w wagonie wygrywa, ale odnaleziona trafia do kolonii karnej prowadzonej na mocy tajnego porozumienia z Syjonem przez Rafaitów, przybyszów z innego świata. Jej więzieniem staje się dom Naczelnika, który zostaje trenerem Page, szykującym ją do walki z Emmitami, bestiami żywiącymi się ludźmi…

Tak zaczyna się debiutancka książka Samanthy Shannon, której krytycy brytyjscy wróżą karierę podobną do J.K. Rowling. I aż trudno uwierzyć, że autorką jest zaledwie 21-letnia absolwentka Oksfordu.

,,Czas żniw” wciąga od pierwszych po ostatnie z ponad 500 stron. Razem z Page walczymy o jej przetrwanie, próbujemy ratować towarzyszy niedoli, w tym ślepców czyli śmiertelników pozbawionych daru jasnowidzenia, toczymy walki z przybyszami zza światów. Akcja toczy się wartko, w świeci gozy, strachu i cudów, a cel Page przyświeca jeden – powrót do świata. Czy warto będzie zaufać tajemniczemu Naczelnikowi?

,,Czas żniw” to pierwsza powieść z zapowiadanego siedmiotomowego cyklu. Prawa do jej tłumaczenia zakupiło już 21 krajów. Jeszcze przed premierą książki zakupiono także prawa do jej sfilmowania. Wydawnictwo Sine Qua Non promuje ją zapowiadając powodzenie podobne do ,,Zmierzchu”. Książka wciąga podobnie, tyle, że na miłość trzeba tu kilkaset stron poczekać. Ale naprawdę warto.

Czas żniw
Samantha Shannon
Wydawnictwo Sine Qua Non, 2013
Cena ok. 30 zł

Lubisz oglądać dobre filmy? Dowiedz się, co jest emitowane w telewizji! Sprawdź program telewizyjny!