– Chociaż nie udało nam się powstrzymać budowy hal, powstrzymamy produkcję, razem z mieszkańcami i stowarzyszeniem Len – zapowiedział Marcin Wojtkowiak, przewodniczący rady gminy Czerwonak.
W związku z tym, że Swarzędz pod koniec października wystąpił do sejmiku wielkopolskiego o wyłącznie prawie 50 hektarów spod otuliny Puszczy Zielonki, radni gminy Czerwonak w czwartek zwołali nadzwyczajną sesję. Bowiem teren, o którym mowa, znajduje się w Janikowie i sąsiaduje bezpośrednio z ich gminą. Podczas sesji radni Czerwonaka jednogłośnie sprzeciwili się planom sąsiadów, by zalegalizować istniejącą na tym terenie fabrykę Brosa.
Czytaj też: Fabryka ważniejsza niż otulina Puszczy Zielonki
– Występujemy z wnioskiem do sejmiku, że nie zgadzamy się z decyzją gminy Swarzędz. Będziemy stanowczy w tym, by bronić interesów swoich mieszkańców. Chcemy także, by wojewoda wielkopolski skupił się na tym temacie – stwierdził Marcin Wojtkowiak.
Gmina Czerwonak i lokalna społeczność sprzeciwiali się powstaniu inwestycji od samego początku. Najbliższe zabudowy mieszkalne znajdują się w odległości 800 metrów od fabryki.
– W razie wystąpienia jakichkolwiek awarii, istniałoby zagrożenie dla okolicznych mieszkańców – mówi Grzegorz Jedlikowski ze stowarzyszenia Len, działającego w Kicinie.
Póki co mieszkańcy Janikowa i Kicina zbierają podpisy pod petycją, którą kierują do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, a także do Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
– Uchwała Swarzędza wzywająca sejmik wielkopolski do przesunięcia granic terenu chronionego jest próbą zalegalizowania skutków co najmniej błędnych, a może i przestępczych działań poprzednich władz gminy – uważają mieszkańcy.
Wskazują przy tym, że gmina Swarzędz jednocześnie przyznała się do przestępstwa na środowisku.
– W uchwale, z jaką wystąpili do sejmiku, radni argumentują swój wniosek tym, że przez budowę hal rejon ten „bezpowrotnie utracił wartości przyrodnicze i walory kulturowe”. Tym samym gmina przyznaje się sama do degradacji środowiska, chociaż w decyzji środowiskowej, którą wydała dla fabryki Bros, deklarowano, że negatywnych skutków nie będzie. Winnych tej sytuacji należy więc ukarać – uważa Grzegorz Jedlikowski.
Zwraca on uwagę przy tym, że żadne badania tego terenu nie zostały poczynione, by jednomyślnie stwierdzić, że teren faktycznie utracił bezpowrotnie swoje walory przyrodnicze.
– Chcemy by granice Puszczy Zielonki były utrzymane. A także, by odpowiednie organy sprawdziły, czy czasem procedury przy wydawaniu i uzyskaniu przez inwestora pozytywnych decyzji dla budowy fabryki zostały przeprowadzone z naruszeniem prawa, zarówno ze strony inwestora, jak i gminy Swarzędz – piszą mieszkańcy w petycji.
Jeśli petycja i sprzeciw lokalnej społeczności oraz radnych gminy Czerwonak nie poskutkują, a fabryka zostanie zalegalizowana, mieszkańcy, którzy sąsiadują z fabryką zamierzają złożyć pozew zbiorowy przeciwko gminie Swarzędz.
– Gmina Swarzędz naraziła nas na szkodliwe działania fabryki i niebezpieczeństwo związane z degradacją środowiska – uważa Grzegorz Jedlikowski.
W Kaliszu ziemia zapadła się pod wozem strażackim - zobacz wideo:
źródło: gloswielkopolski.pl/x-news.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?