Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwonak: Wątpliwości przy budowie fabryki Bros

Krystian Lurka
Ciężarówki o masie 40 ton poruszają się po drodze, po której jeździły auta osobowe
Ciężarówki o masie 40 ton poruszają się po drodze, po której jeździły auta osobowe Archiwum prywatne mieszkańca Kicina
Zgodnie z zapowiedziami mieszkańcy Kicina robią wszystko, aby zablokować budowę fabryki Bros, która powstaje kilkaset metrów od ich domów. - Nie może być tak, że interesy urzędników ze Swarzędza przeważają nad zdrowym rozsądkiem i dobrem okolicznych mieszkańców - mówi Maciej Winiarski, jeden z zaangażowanych w blokowanie inwestycji.

Winiarski oburza się także dlatego, że w otulinie Puszczy Zielonka powstanie wysoki na kilka metrów, betonowy budynek. Zaś na drodze, gdzie do niedawno jeździły tylko samochody osobowe teraz poruszają się 40-tonowe ciężarówki.
Po kwietniowych protestach mieszkańcy postanowili wysyłać pisma z prośbą o pomoc. I tak zwrócili się między innymi do straży miejskiej, policji, urzędów miast w Swarzędzu i Czerwonaku. Na liście znajduje się też Starostwo Powiatowe w Poznaniu, a także Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. - Staramy się walczyć na wszelkie sposoby. Nadal mamy nadzieję, że budowę uda się zatrzymać - opisuje Maciej Winiarski.

Polecamy: Inwestycje w Poznaniu: Szybkim tramwajem do dworca może już latem? [ZDJĘCIA]

Część z ich wniosków doczekała się oficjalnej odpowiedzi. I wynika z nich, że w sprawie budowy fabryki pojawia się coraz więcej wątpliwości. Przykład?

Jan Grabkowski - starosta poznański, w piśmie do mieszkańców informuje: "Zgoda wydana przez burmistrza miasta i gminy Swarzędz jest bezpodstawna i nie upoważnia do przejazdu pojazdów o całkowitej masie powyżej siedmiu ton". Dodaje także, że taka zgoda powinna być poprzedzona zatwierdzeniem zmian w projekcie stałej organizacji ruchu, a takie coś nie miało miejsca.
Również policjanci z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu mają zastrzeżenie do firmy Bros i urzędników ze Swarzędza.

W swoim liście do protestujących stwierdzili m. in.: "W trakcie kontroli stwierdzono, że ulica dojazdowa nie jest przystosowana do ruchu pojazdów ciężarowych". Według nich głównym problemem szosy jest jej szerokość i brak pasa ruchu dla pieszych i rowerzystów.

Także Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej ma wątpliwości co do tej inwestycji. Grażyna Husak, zastępca dyrektora, w piśmie do mieszkańców podkreśliła, że zostanie wszczęte postępowanie wyjaśniające dotyczące tej inwestycji.

Jak informację o zastrzeżeniach komentują urzędnicy ze Swarzędza i przedstawiciele firmy Bros? Dagmara Chmielecka z działu inwestycji Brosa odpowiada: - Polepszenie stanu ulicy Swarzędzkiej jest dla nas bardzo ważne. Dzięki inwestycji firmy Bros droga dojazdowa zostanie poszerzona, a to zwiększy bezpieczeństwo i komfort jazdy na niej - opisuje.

Według niej, obecnie samochody poruszają się tam na podstawie pozwolenia wystawionego przez Urząd Miasta Szwarzędz w zeszłym roku. - Traktujemy je jako wiążące - mówi Dagmara Chmielecka.

Z kolei Anna Tomicka, burmistrz Swarzędza nie chce komentować tej sprawy w ogóle. Informuje także, że nikt z urzędników nie wypowie się na ten temat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski