Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czerwonak: Zbadają, jak COŚ wpływa na zdrowie ludzi [ZDJĘCIA]

Bogna Kisiel
W poniedziałek rozpoczną się badania wpływu Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach na zdrowie mieszkańców gminy Czerwonak. Potrwają one do końca roku.

Ankieterzy trafią do 1080 losowo wybranych rodzin. To fragment badań, które od wiosny prowadzi zespół pod kierunkiem prof. Jerzego Zwoździaka z Politechniki Wrocławskiej. Rozpoczął on pracę wiosną tego roku. Badania zakończą się w kwietniu 2012 r.

CZYTAJ TEŻ:
Koziegłowy: Centralna Oczyszczalnia ścieków nas truje
Naukowcy wzięli się za oczyszczalnię ścieków
Znów awaria w COŚ

Mieszkańcy, którzy wzięli udział w sobotniej akcji "drzwi otwartych" w oczyszczalni, mieli okazję nie tylko zwiedzić zakład, ale także zapoznać się ze wstępnymi wynikami pierwszego etapu badań. Wynika z nich, że skuteczność oczyszczania ścieków jest zadowalająca.

- A co z odorami i skażeniem mikrobiologicznym powietrza? - dopytywali mieszkańcy.
I tu pojawia się problem, bo w Polsce nie ma ustawy tzw. odorowej. W związku z tym trudno powiedzieć, czy fetor, który dokucza mieszkańcom, przekracza normy. Ponadto zawsze jest to subiektywne odczucie; jeden jest bardziej wrażliwy na smrody, a drugi mniej. Naukowcy przyjęli pewną jednostkę poziomu stężeń zapachowych - w przypadku Koziegłów została ona przekroczona.

- Zapachy są obecne poza COŚ i mogą powodować uciążliwości - stwierdził prof. J. Zwoździak.
Ponadto największe potencjalne źródło skażenia mikrobiologicznego powietrza w oczyszczalni i jej otoczeniu stanowi bioreaktor. Zanieczyszczenie powietrza grzybami pleśniowymi czy np. bakteriami kałowymi jest średnie. Trzeba jednak pamiętać, że ich stężenie badano latem, a w przypadku grzybów największe jest ono jesienią i wiosną.

- Chcemy włączyć państwa w te badania - zadeklarował prof. J. Zwoździak.
Każdy zainteresowany otrzymał dziennik obserwacji zapachu. Rozdano ich niewiele, ponieważ sobotnia wycieczka po oczyszczalni nie cieszyła się dużą frekwencją. Do niektórych ulotki z informacją o drzwiach otwartych i spotkaniu z naukowcami dotarły w piątek wieczorem lub wcale.

- Żeby za dużo ludzi nie przyszło, bo mógłby być problem - stwierdził młody mężczyzna, mieszkaniec Koziegłów. Jego zdaniem, ulotki dostarczano losowo i na ostatnią chwilę. BOK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski