Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Człowiek Roku 2012: Pasja ludzi tworzy MBP i poznańskie zoo

Mateusz Pilarczyk, Paulina Jęczmionka
Lech Banach, dyrektor Nowego i Starego Zoo
Lech Banach, dyrektor Nowego i Starego Zoo Fot. Archiwum
Unikatowe w skali Polski "eksponaty", a nawet Europy, łączą poznańskie zoo i Muzeum Broni Pancernej i Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Jednak nie byłoby ich bez dwóch kandydatów do tytułu Człowieka Roku 2012, którzy są dobrymi duchami obu placówek.

Major Tomasz Tomasz Ogrodniczuk jest kustoszem Muzeum Broni Pancernej (MBP) jak sam przyznaje, trochę z łapanki. Kiedy w 1997 roku poproszono, żeby społecznie zajął się MBP, to był czwartym z kolei kandydatem - wszyscy odmawiali. Sam major też nie do końca był przekonany, do nowych obowiązków. Po sześciu latach można z całą mocą stwierdzić - to właściwy człowiek na właściwym miejscu.

- Początkowo muzeum odwiedzały nieliczne grupy. Teraz mamy ponad 20 tys. osób rocznie. Jak organizujemy pokazy to jednocześnie potrafi przyjść od 3 do 10 tysięcy ludzi - opisuje major Ogrodniczuk.

Dawniej małe muzeum pokazujące historię golęcińskiej jednostki może się teraz pochwalić zbiorami ustępującym liczebnością jedynie warszawskiemu Muzeum Wojska Polskiego.

Większość poznańskich czołgów takich jak np. M60 Patton oraz pojazdów pancernych jeździ. Jest to zasługa pasjonatów zrzeszonych wokół MBP. Najcenniejszym żyjącym eksponatem muzeum jest niemieckie działo samobieżne Stug IV - są tylko dwa takie pojazdy w Europie.

- Bolączką wszystkich placówek jest powierzchnia wystawiennicza szczególnie w przypadku naszych eksponatów. Chciałbym, żeby każdy z pojazdów można było wkoło obejść, zrobić zdjęcia. Teraz niektóre z nich stoją w odległości kilku centymetrów od siebie - mówi o marzeniach dotyczących MBP major Ogrodniczuk.

Z przestrzenią nie ma problemów Nowe Zoo. Niewątpliwie od ponad trzech lat jego wielką atrakcją, tak jak i Poznania, jest słoniarnia. Mieszka w niej obecnie pięć afrykańskich kolosów: Ninio, Yzick, Kinga, Kizi i Linda.

- Słoniarnia to magnes, który przyciąga tłumy. Każdy chce zobaczyć te największe lądowe zwierzęta świata - twierdzi Lech Banach, dyrektor Nowego i Starego Zoo, który zabiegał o sprowadzenie słoni do Poznania.

Za rządów dyrektora Banacha miejskie zoo rozrasta się. W 2012 roku w Starym Zoo został otwarty Pawilon Zwierząt Zmiennocieplnych, gdzie na razie zamieszkały jedyne w Polsce warany z Komodo, największe jaszczury świata. Jeżeli tylko fundusze pozwolą powstaną tam też wspaniałe akwaria, w których zobaczymy nie tylko rafę koralową, ale np. rekiny. Jest też szansa, że w przyszłości pojawią się tam krokodyle. To nie koniec planów dyrektora Lecha Banacha.

- W tym roku rozpoczniemy budowę niedźwiedziarni - mówi dyrektor. - To program tworzony z Fundacją Vier Photen. Będzie to azyl dla niedźwiedzi, które do tej pory mieszkały w tragicznych warunkach. To będzie kolejna atrakcja zoo.

MBP ma teraz przerwę przeznaczoną m.in. na remonty sprzętu. Można będzie je zwiedzać od marca. Ogród zoologiczny otwarty jest natomiast 365 dni w roku, a zimą lepiej widać niektóre zwierzęta, jak np. tygrysy syberyjskie. Dodatkowo tańsze są bilety.

Współpraca: ELKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski