- Sport bez kultury jest tylko wysiłkiem biologicznym typu zwierzęcego - uważa prof. Wojciech Lipoński, autor między innymi wydanej niedawno "Historii sportu" oraz "Encyklopedii sportów świata", która do tej pory pod patronatem UNESCO ukazała się w czterech językach.
ZOBACZ TEŻ:
CZŁOWIEK ROKU 2012 - I TY MOŻESZ ZOSTAĆ BOHATEREM
I rzeczywiście, poznaniacy pokazują, że sport to nie tylko wysiłek. Coroczny maraton im. M. Frankiewicza bije rekordy popularności. W październiku padł kolejny - na starcie stanęło ponad 5,7 tys. zawodników. Wielu z nich to amatorzy. Na zawody przychodzą całymi rodzinami. Dobrze bawią się dopingujący, ale na zabawę stawiają też biegacze. Dlatego wielu z nich, np. się przebiera. Podczas ostatniego maratonu na ulicach można więc było zobaczyć oddział Spartan, marsjan czy księdza w sutannie. Zdarza się i tak, że bieg ma jakiś szczytny cel. Dla przykładu: w 13. Poznań Maratonie siedmiu przyjaciół biegło dla 4-letniego, chorego Tymka, zbierając na jego rehabilitację.
W podobny sposób sport wykorzystują też organizacje społeczne i charytatywne. W Mistrzostwach Polski Drużyny Szpiku w maratonie co roku biorą udział setki osób. A jeszcze więcej przy okazji rejestruje się do banku dawców szpiku. Liczne zawody odbywają się też podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W niedzielę po raz kolejny wystartuje organizowany przez poznańską AWF bieg "Policz się z cukrzycą".
PRZECZYTAJ:
CZŁOWIEK ROKU 2012 - MOBILIZACJA NA PORTALACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH
- Miłośnicy różnych dziedzin sportu często tworzą wręcz mikrospołeczności - mówi Tomasz Haze, bramkarz piłkarskiej drużyny Suchary Suchy Las i zwycięzca plebiscytu "Głosu" na Sportowca Amatora. - Choć w amatorskiej lidze piłki nożnej jest dużo drużyn, to niemal wszyscy się znamy. Dla nas sport to wspólna przyjemność i pasja.
Dowodem na to jest także Bartosz "Bartas" Tritt, wicemistrz świata World Cyber Games w grę FIFA 2012 (gra piłkarska). Poznański student nie kopie bowiem tylko w wirtualną piłkę za pomocą pada. Amatorsko gra w "realu" na boisku i dba w ten sposób o formę. A ta, wbrew pozorom, jest mu niezbędna podczas wielogodzinnego treningu w ramach e-sportu. Stereotyp gracza komputerowego, który przy monitorze gromadzi kartony po pizzy, zdecydowanie do Tritta nie pasuje.
- To bardzo przesadzone twierdzenie. Kiedy byłem w Korei na turnieju jeden z graczy wstawał o 6 rano, żeby iść na siłownię. Mówił, że się musi obudzić. Większość z uczestników miała zresztą raczej budowę atletyczną - wspomina Bartosz "Bartas" Tritt.
Bo sportowcy - nawet amatorzy - głęboko wierzą w zasadę: "W zdrowym ciele zdrowy duch". Tłumnie uprawiający sport na ulicach miasta poznaniacy szczególnie.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?