– W czasówce srebro zdobyła też w kategorii U 23 Nikol Płosaj, a wśród juniorów Wojciech Bystrzycki. Oboje byli też o krok od podium w wyścigu ze startu wspólnego, zajmując czwarte lokaty – przyznał Robert Taciak, trener grupy z Kórnka.
Decydujące rozstrzygnięcia w wyścigu kobiet zapadły już na pierwszej z trzech, 37-kilometrowych rund. Na podjeździe pod Palczyk (pierwsze z dwóch wzniesień), oderwały się Katarzyna Niewiadoma i Anna Plichta. Później dwójka ta tylko powiększała przewagę.
Różnica między duetem a pozostałymi rywalkami wzrosła do prawie 8 minut. Pierwsza z nich nie chciała ryzykować sprintu i zaatakowała tuż przed ostatnim szczytem. Uzyskała kilkudziesięciosekundową przewagę i dowiozła ją do mety. Została w ten sposób dwukrotną mistrzynią Polski, gdyż w Świdnicy triumfowała również w jeździe na czas.
Plichta zdobyła srebro. Sprint o brąz wygrała Małgorzata Jasińska (Ale Cipollini), która na finiszowych metrach pokonała startującą wyjątkowo na szosie, Maję Włoszczowską (Kross Racing).
- Znamy się bardzo dobrze z Anią, obie pochodzimy z Małopolski, razem spędziłyśmy mnóstwo czasu na zgrupowaniach i świetnie się dogadujemy. Współpraca na trasie była zatem bardzo dobra i cieszę się, że to właśnie z nią mogłam dziś jechać w odjeździe. Bardzo bym się ucieszyła, jeśli byśmy pojechały na igrzyska do Rio de Janeiro razem i z brązową medalistką, Gosią Jasińską – opowiadała Niewiadoma, która najlepiej zniosła z wszystkich zawodniczek tropikalne warunki na trasie.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?