Zachodniopomorska policja, która prowadzi postępowanie w tej sprawie, potwierdza jedynie, że doszło do włamania. - Z kantora zginęła duża ilość pieniędzy - mówi Maciej Karczyński, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie. Więcej szczegółów policjanci nie chcą ujawnić, ze względu na dobro śledztwa.
Zdaniem właściciela kantora kwota, która została skradziona przekracza 4 miliony złotych. O ile? Na razie nie wiadomo. - Czekam na szczegółowy raport od pracowników - wyjaśnia Grzegorz Żuk. - Jestem jednak przekonany, że złodzieje wiedzieli o pieniądzach. Normalnie w kantorze nie znajdują się tak duże kwoty. Ktoś z bliskiego mi otoczenia musiał przekazać taką informację - dodaje.
Skąd w kantorze ponad 4 miliony złotych? Grzegorz Żuk znaczną kwotę pobrał z banku. Zresztą nie pierwszy raz. Kantor wymiany walut, to bowiem tylko jedna z działalności, jakie prowadzi. Jest biznesmenem, zajmuje się również między innymi handlem zagranicznym, pośrednictwem finansowym i sprzedażą hurtową paliw. Na co dzień obraca sporymi pieniędzmi.
Z relacji właściciela kantora, wiadomo, że włamywacze zadali sobie sporo trudu, by ukraść pieniądze. Te schowane były bowiem w sejfie i zabezpieczone podwójnym alarmem. Złodzieje zrobili spięcie na całej ulicy i wyłączyli prąd. Rozmontowali także skrzynkę alarmową. Mimo to system alarmowy powiadomił właściciela, który natychmiast przyjechał na miejsce. Potem zgłosił włamanie na policję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?