18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery SOR-y bez kontraktu z NFZ [ZDJĘCIA, FILM]

Tomasz Nyczka
W 2010 r. do SOR-u Szpitala Wojewódzkiego "Lutycka" trafiło przeszło 49 tys. pacjentów
W 2010 r. do SOR-u Szpitala Wojewódzkiego "Lutycka" trafiło przeszło 49 tys. pacjentów Waldemar Wylegalski
NFZ rozstrzygnął konkurs na szpitalne oddziały ratunkowe w Wielkopolsce. Cztery z nich: w Kępnie i Wrześni oraz Szpital Wojskowy i Szpital Wojewódzki przy ul. Lutyckiej w Poznaniu nie spełniły ministerialnych kryteriów koniecznych, by przyjmować tam pacjentów. Dla szpitali oznacza to tłok i zamieszanie. I, być może, wyrok śmierci. Chorych tymczasowo będą przyjmować w izbach przyjęć. Te mają jednak dużo niższe kontrakty z funduszem. W krótkim czasie, szpitalne długi mogą więc urosnąć do astronomicznych sum.

Oba poznańskie SOR-y ratują około 90 tys. pacjentów rocznie. Żaden z nich nie spełnia wymogów jednak Ministerstwa Zdrowia. Te zostały zaostrzone w listopadzie. Czego dotyczą? Jednym z warunków jest zadaszony podjazd dla karetek prowadzący do oddziału ratunkowego. Nie ma go i Lutycka, i Wojskowy.

CZYTAJ TEŻ:

TŁOK W SZPITALNYCH ODDZIAŁACH RATUNKOWYCH
NFZ: SZPITAL WOJEWÓDZKI NIE JEST PRZYGOTOWANY NA PRZYJĘCIE PACJENTÓW SOR-U

W tym drugim szpitalu nie ma też szans na lądowisko dla helikopterów. Brakuje tam też źródła sprężonego tlenu i powietrza, a także automatycznych drzwi przejściowych na oddział.

- To właśnie z tych powodów szpitale nie miały szans na zawarcie kontraktu z nami - wyjaśnia Karol Chojnacki, dyrektor wielkopolskiego NFZ. - Ogłosiliśmy już jednak kolejny konkurs, na izby przyjęć. Obie placówki mogą do niego stanąć. Trzeba będzie jeszcze tylko ustalić poziom finansowania izb przy Lutyckiej i w Wojskowym.

Urzędnicy przekonują, że w kwestii ochrony zdrowia Wielkopolan nic się nie zmieni.

- Pacjenci będą trafiać w to samo miejsce. Zmienią się jednak stawki i kontrakty, które będą niestety zdecydowanie mniej korzystne - przyznaje Leszek Wojtasiak, wicemarszałek województwa wielkopolskiego.

Dlatego, że na pewno niższe będą kontrakty z funduszem. Wielkości tych ustalanych przez NFZ dla izb przyjęć nie da się w żadnej mierze porównać z kontraktami dla oddziałów ratunkowych.

- Szpital może mieć problem, bo takie rozwiązanie oznacza, że będziemy mieli niższy ryczałt dobowy. A to zwyczajnie spowoduje powiększenie zadłużenia placówki - twierdzi dr Piotr Drybański, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Wojskowego w Poznaniu.

Wtóruje mu Jacek Łukomski, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego: - W wyniku tego zamieszania nasze zadłużenie może wzrosnąć z 6 do nawet 10 mln zł. Gdyby to była moja prywatna firma, nie zdecydowałbym się na podpisanie kontraktu. Szpital jest jednak instytucją, która realizuje zadania publiczne. Nawet kosztem powiększania zadłużenia.

Nie ma więc pewności, że, za jakiś czas, właśnie z powodu problemu z SOR-ami, szpitale nie staną na krawędzi bankructwa.

- Mimo to złożymy ofertę na izbę przyjęć - deklaruje Kornela Cieślik, dyrektor Centrum Stomatologii UM, które od stycznia formalnie już przejmuje Szpital Wojskowy.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski