Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Lech musi zatrudnić trenera z Polski? A może szkoleniowiec z Niemiec?

Maciej Lehmann
Rafał Ulatowski, który był numerem 1 na liście życzeń Lecha zrezygnował z prowadzenia w przyszłym sezonie poznańskiego klubu. Ciągle więc nie wiadomo, kto będzie następcą Franciszka Smudy. I czy będzie to Polak, czy trener z zagranicy.

Ulatowski nie skorzystał z propozycji Lecha, bo chce nadal być asystentem Leo Beenhakkera w reprezentacji. Na to zarząd poznańskiego klubu nie chciał się zgodzić. Z kolei Henryk Kasperczak stanowczo zdementował informacje, że negocjuje z Kolejorzem. Nie ma się co dziwić, w końcu Górnika czeka w sobotę najważniejszy mecz sezonu z Polonią Warszawa, a od wyniku tego pojedynku zależy przyszłość tego zasłużonego klubu.

Najbliżej Lecha jest więc w tej chwili były trener Groclinu Grodzisk i Polonii Warszawa Jacek Zieliński, z którym według naszych informatorów od wczoraj prowadzone są rozmowy o nowym kontrakcie.

Niewykluczone też, że właściciel klubu zaskoczy wszystkich i przywiezie trenera z Niemiec! Jacek Rutkowski w sobotę ma pojawić się w Poznaniu i wtedy rozwiane zostaną wszelkie wątpliwości. Zanim do tego dojdzie, z jednym z niemieckich menedżerów staraliśmy się stworzyć listę ewentualnych kandydatów, którzy zgodziliby się na pracę w Poznaniu.

Znalazło się na nich kilka ciekawych nazwisk. Lech może być dla nich dobrym adresem, bo gra w Lidze Europejskiej. Najbardziej znanym trenerem, który szuka w tej chwili pracy jest słynny Berti Vogts. Partner Franza Beckenbauera z mistrzowskiej drużyny z 1972 roku, poprowadził Niemców do mistrzostwa Europy w 1996 roku. Ostatnio został zwolniony z funkcji selekcjonera Azerbejdżanu.

Wolny jest też Pierre Littbarski, który po przygodzie w Japonii pracował ostatnio z beniaminkiem ekstraklasy szwajcarskiej FC Vaduz. Być może z cypryjskiego Apollonu Limasoll udałoby się "wyciągnąć" Thomasa von Heesena, byłego trenera Arminii Bielefeld i FC Nuernberg.

Z kolei w trzecioligowym Holestein Kiel świetną pracę wykonuje Falko Goetz. To przedstawiciel młodszego pokolenia, choć ma już za sobą pracę w FC Koeln i Hercie Berlin. Gaża 25 tysięcy euro miesięcznie może być magnesem dla znanych szkoleniowców z wielu krajów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski