Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy leci z nami pilot? Jeśli boisz się latać samolotem, przeczytaj koniecznie

Andrzej Kurzyński
Co trzeba zrobić, aby zostać pilotem? Czy podróżowanie samolotem jest bezpieczne? Na te i inne pytania odpowiadał kaliszanin, kapitan Roman Karbolewski, pilot rejsowych samolotów pasażerskich, którego na spotkanie zaprosił Wielkopolski Klaster Lotniczy.

Dla wielu już samo wejście do samolotu budzi lęk, a lot bywa najgorszym koszmarem. Ale czy faktycznie powinniśmy bać się latać samolotami? O faktach i mitach związanych z lotnictwem opowiadał goszczący w Kaliszu kapitan samolotów pasażerskich Roman Karbolewski, rodowity kaliszanin, na co dzień pilot Eurolotu.

Przygodę z lotnictwem rozpoczynał w Aeroklubie Ostrowskim jako pilot szybowca. Pan Roman był nawet członkiem reprezentacji Polski juniorów, a później szefem szkolenia. Następnie pracował w Zakładzie Usług Agrolotniczych we Wrocławiu jako instruktor. Kolejnych 7 lat spędził w szczecińskim Aerogryfie jako pilot przewożący pocztę. W 2000 r. na dobre opuścił Kalisz, gdy został pilotem Eurolotu. Jest także wykładowcą i egzaminatorem nowej kadry pilotów.

Według kapitana Karbolewskiego latanie jest bezpieczniejsze niż jazda samochodem, choć i tutaj zdarzają się awarie. Zastanawialiście się kiedyś, co może się stać, gdy w trakcie lotu dojdzie do usterki silnika?

- Aerodynamika współczesnych samolotów sprawia, że pilot otrzymuje jedynie informację o awarii. Pasażerowie na pokładzie nie muszą się o nic martwić. Możemy ewentualnie zobaczyć jakiś dym wydobywający się z silnika - przekonuje kapitan. - Zdarza się, że przelatujący ptak wpada do silnika. Takich awarii w ciągu roku mamy naście. W momencie awarii jednego silnika następuje automatyczne zwiększenie mocy na drugim silniku. Poza tym na skrzydle, na którym pracuje silnik, wychylają się dodatkowo pewne hamulce, a na drugim skrzydle z kolei wychylają się inne urządzenia, które powodują, że samolot nie traci kierunku. Samolot pod względem aerodynamicznym jest do tego przygotowany. Również piloci są odpowiednio szkoleni.

W pracy pilota niezwykle ważną rolę odgrywa bardzo dobra znajomość języków obcych. Przede wszystkim angielskiego. To język ,, ojczysty" dla wszystkich pilotów i kontrolerów ruchu lotniczego. Ale są kraje, jak Rosja, które używają języka ojczystego.

A jak zostać pilotem?

- Kiedyś było łatwiej. Jako pilot sportowy miałem okazję szkolić się za pieniądze podatników. Dzisiaj trzeba za to po prostu płacić - dodaje Roman Karbolewski. - W niektórych krajach są firmy lotnicze, które szkolą pilotów na własne potrzeby. Tak jest choćby w Lufthansie. My korzystamy z usług Politechniki Rzeszowskiej. Tam absolwenci uzyskują tytuł magistra inżyniera, a oprócz tego wszystkie uprawnienia potrzebne w linii lotniczej. Jest jeszcze lotnictwo wojskowe. Piloci mogą przejść na emeryturę i trafić do linii lotniczych.

By zapewnić bezpieczeństwo, załoga samolotu może się spodziewać kontroli i to na każdym lotnisku. Sprawdzany jest nie tylko samolot, ale i piloci oraz pozostały personel pokładowy. Na przykład weryfikuje się, czy załoga ma aktualne badania, szkolenia i gdzie były one robione.

- Tak więc nie tylko firma, która przewozi pasażerów, dba o to, aby czuli się oni bezpiecznie, ale także nadzory każdego państwa. Największej kontroli podlegają loty czarterowe - dodaje kapitan. - Te ostatnie działają ka nontrolerów jak czerwona płachta na byka. Nadzory każdego państwa dbają o to, aby loty wykonywane na ich terenie były jak najbardziej bezpieczne. Pozwala to także wyeliminować szemranych przewoźników.

W każdym samolocie istotną rolę odgrywa personel pokładowy.

- Stewardesy to nie kelnerki, jak się niektórym zdaje. Gdyby tak było, to w samolotach byłyby ustawione jedynie automaty z kawą. Tanie linie lotnicze już dawno zrezygnowałyby z usług personelu pokładowego. Jest to jednak najważniejszy element wsparcia dla pasażerów. W sytuacjach kryzysowych tylko na nich możemy wszyscy liczyć. To ten personel ma zapewnić opuszczenie samolotu w ciągu 90 sekund. A skąd te 90 sekund? W momencie wystąpienia pożaru na pokładzie samolotu nie może się odkształcić jego konstrukcja na tyle, żeby mniej niż 50 proc. drzwi nie było można otworzyć. W tym czasie personel pokładowy, bez względu na to ilu jest pasażerów, 100, 200, czy jak w Airbusie 380 nawet 500 osób, ma was wyrzucić z samolotu i to bezpiecznie. Kilka lat temu był wypadek Airbusa 340 w Kanadzie, gdzie na pokładzie było 340 osób. Samolot lądował w burzy i ze względu na warunki atmosferyczne nie zmieścił się w pasie i się zapalił. Personel pokładowy w 80 sekund wypróżnił samolot łącznie z kokpitem. Jedna osoba została ranna. To Hinduska, której przy ewakuacji ktoś nadepnął na rękę...

Piloci również z szacunkiem podchodzą do personelu pokładowego. W razie nieszczęścia i zderzenia z czymkolwiek, to właśnie piloci znajdujący się w tak zwanej "szoferce" najbardziej narażeni są na obrażenia.

- Dlatego musimy się liczyć z tym, że jeśli nam się coś stanie, to personel pokładowy po nas przyjdzie i nam też pomoże. Dlatego nie wzywajmy personelu pokładowego w momentach, kiedy nie powinniśmy - dodaje kaliszanin.

Według pilota w 70% wypadków lotniczych zawodzi czynnik ludzki. Stąd też silny nacisk na to, aby przygotować jak najlepiej pilotów, aby nie popełniali żadnych błędów, a jak już coś się zdarzy, aby umieli szybko zareagować ii je wyeliminować.

Wszystkie samoloty przechodzą szczegółowe kontrole techniczne. Te podstawowe odbywają się do 25 godzin lotu. Większy jest co 50 godzin. Ale jeśli między przeglądami w dzienniku pokładowym załoga wpisze jakąś usterkę, to wówczas samolot dalej nie poleci, a usterka musi być osunięta. Później są kolejne przeglądy zależne między innymi od liczby startów, ilość uruchomień silników, czy innych agregatów. Te elementy po pewnym czasie pracy są po prostu wymieniane na nowe.

A dlaczego piloci lubią swoją pracę? Roman Karbolewski żartuje, że wszystko dzięki temu, że już 15 sekund po starcie zawsze ma piękne słońce.

- I się śmiejemy, że ci na dole znów mają pochmurno - dodaje kapitan.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski