Czy piesi będą mieć pierwszeństwo na drodze, nim wejdą na pasy? Bada to Senat, choć ministerstwo i policja są sceptyczne

W ubiegłym roku na prostych odcinkach na pasach w terenie zabudowanym doszło do 1796 wypadków z udziałem pieszych. Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu klasyfikowało się na trzecim miejscu głównych przyczyn wypadków, zaraz po niedostosowaniu prędkości do warunków jazdy i nieustąpieniu pierwszeństwa przejazdu.

Z kolei na skrzyżowaniach z pierwszeństwem przejazdu, tam gdzie są pasy dla pieszych, doszło do 1072 wypadków na przejściach, związanych z nieustąpieniem pierwszeństwa pieszym – już na drugim miejscu wśród przyczyn, po nieustąpieniu pierwszeństwa przejazdu, a przed nadmierną prędkością! I uwaga – na tych przejściach dla pieszych, w blisko czterech tysiącach wypadków (bez zaledwie 22) zginęło 285 osób, a 3899 zostało rannych! Trzy na cztery wypadki spowodowane były przez kierowców. Mówimy tylko o przejściach dla pieszych, bo w sumie wypadków najechania na osoby piesze było 7242 zdarzeń.

Zobacz też: Podczas wypadków drogowych kierowcy robią zdjęcia i filmy. Efekt: gigantyczne korki. Lepiej pomóż, zamiast utrudniać akcję ratunkową!

Senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji otrzymała petycję w sprawie wielokrotnie podnoszonej w dyskusjach o bezpieczeństwie w ruchu drogowym. Duża liczba wypadków z udziałem pieszych na przejściach przez jezdnię spowodowana jest nie tylko nieuwagą kierujących, którzy wjeżdżają w przechodzących pieszych, ale też desperacją tych ostatnich, którzy nie mogąc doczekać się wpuszczenia na pasy, po prostu przebiegają lub wchodzą, wymuszając gwałtowne hamowanie. Dotąd m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich zwracał się do ministra infrastruktury z propozycją rozszerzenia pierwszeństwa dla pieszych, także na tych, którzy stoją przed przejściem lub się do niego zbliżają – jednak bez skutecznego rozwiązania.

Petycja obywatela, która wpłynęła do senackiej komisji, wskazuje nie tylko na to, że ofiarami wypadków padają dzieci, matki z dziećmi i osoby starsze, ale też na to, że w wielu europejskich krajach prawo chroni nie tylko pieszych na przejściu, ale też podchodzących do niego i i wskazującym nadjeżdżającym kierowcom zamiar wejścia na nie.

- Zawsze opowiadamy się za zapewnieniem bezpieczeństwa dla uczestników ruchu drogowego, ale w tym przypadku nie jest łatwo jednoznacznie rozsądzać – mówi Andrzej Borowiak z zespołu prasowego KWP w Poznaniu. - W miastach, zwłaszcza w ich centrach, ruch i tak jest spowolniony, więc kierowcy mają szansę na zatrzymanie się, ale poza nimi, zatrzymywanie się na drodze krajowej, gdzie samochody jadą już szybciej, na widok każdego pieszego, może być niebezpieczne i nieść ryzyko wypadku. Tym bardziej, że – co jest też dużym problemem - piesi poza obszarem zabudowanym bardzo rzadko noszą kamizelki odblaskowe i nie będą widziani z daleka. Do tego, w przeciwieństwie do innych państw, nasza infrastruktura drogowa nie zawsze pozwala na wykonanie takiego manewru.

Polskie drogi nadal są bardzo niebezpieczne dla przechodniów. Czy wkrótce piesi będą mieli pierwszeństwo na pasach? Zobacz wideo:

źródło: TVN Turbo

Zobacz też: