- Według przepisów sprzedawca nie ma obowiązku wyrażenia zgody na formę zapłaty przy pomocy karty płatniczej, nawet jeżeli ma w sklepie terminal - wyjaśnia Marian Jacczak, radca prawny. - Sytuacja zmienia się jednak wówczas, gdy znajduje się tam także wywieszka o akceptowaniu kart. Wtedy sprzedający towar musi przyjąć zapłatę w takich formach, chyba że wywiesi informację, że terminal jest czasowo zepsuty, co oczywiście jest przecież możliwe.
Czasem zdarza się, że zapłata kartą nie jest możliwa na przykład z powodu braku jej autoryzacji lub problemów z połączeniem z bankiem. Oczywiście za taką sytuację sprzedawca nie ponosi winy, nawet jeśli transakcja w ogóle nie dojdzie do skutku.
- W sklepie z ubraniami odmówiono przyjęcia od mojej córki zapłaty drobnymi monetami. Było ich sporo, bo kwota wynosiła ponad 50 złotych, ale czy sprzedawca ma prawo odmówić przyjęcia drobnych, przecież to też pieniądze? - pyta Barbara Drewniak z Poznania.
- Żaden sprzedawca nie powinien tak postąpić i to niezależnie od tego, czy jest kolejka, czy nie - uważa Marek Radwański, rzecznik powiatowy konsumentów w Poznaniu. - Zgodnie bowiem z przepisami Kodeksu cywilnego wystawienie rzeczy na widok publiczny z oznaczeniem ceny uważa się za ofertę sprzedaży. Kupujący może zaś zapłacić za tę rzecz każdym nominałem, o ile jest on obowiązujący i znajduje się w tym czasie w obiegu.
Znaki pieniężne emitowane przez Narodowy Bank Polski są prawnymi środkami płatniczymi na obszarze całej Rzeczypospolitej Polskiej. Wzory i wartość nominalną banknotów, stop, próbę i masę monet oraz wielkość emisji znaków pieniężnych, jak również terminy wprowadzenia ich do obiegu ustala prezes NBP poprzez odpowiednie zarządzenia. Prezes banku może także wycofać z obiegu określone znaki pieniężne. Po upływie terminu przez niego określonego przestają być one prawnym środkiem płatniczym na obszarze RP i podlegają wymianie w wyznaczonych bankach. Nawet więc, jeśli handlującemu się to nie podoba, a liczenie kwoty zabiera znacznie więcej czasu, mamy prawo za każdy towar zapłacić choćby dziesięciogroszówkami.
Zgodnie z przepisami, sprzedawca nie może też odmówić nam sprzedania towaru albo usługi, jeżeli nie jest w stanie wydać reszty. We własnym interesie powinien więc mieć przyszykowaną odpowiednią ilość różnorodnego bilonu. Gdy zdarzy się tak, że to my zostaniemy poproszeni o rozmienienie banknotu na drobne, tylko od nas zależy, czy wyrazimy na to zgodę. To obowiązek handlowca lub usługodawcy, na przykład taksówkarza, a z naszej strony to jedynie dobra wola.
Gdybyśmy jednak byli już w strefie euro, to tam obowiązuje zasada, że można płacić albo dostawać resztę w liczbie nie większej niż 50 monet.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?