Czy z listy leków refundowanych zniknie 2,6 tysiąca produktów?

Negocjacje dotyczą głównie leków najczęściej przyjmowanych przez pacjentów w Polsce, czyli tych na nadciśnienie, problemy sercowo-naczyniowe, cukrzycę. Ich średnia cena, którą chory uiszcza w aptece to około 10 złotych za opakowanie. Według portalu natemat.pl, Komisja Ekonomiczna Ministerstwa Zdrowia oczekuje od firm farmaceutycznych nawet 70-procentowej obniżki cen leków znajdujących się na liście refundacyjnej. Dla producentów jest to nie do przyjęcia.

W Polsce ceny leków należą do najniższych w Europie, co prowadzi do wywozu leków za granicę, a to z kolei do sytuacji, w których brakuje w aptekach leków dla polskich pacjentów. Na publikowaną przez Ministerstwo Zdrowia listę leków zagrożonych brakiem dostępności trafiają nowe preparaty. Niektórzy eksperci obawiają się, że kolejna obniżka cen leków może wpłynąć na pogorszenie tej sytuacji. Paradoksalnie, decyzja mająca wyjść na przeciw polskiemu pacjentowi sprawi, że w ogóle zostanie on pozbawiony dostępu do leków.

Tymczasem inny portal informuje, że minister zdrowia zalecił komisji, aby nie wywoływała zbyt dużej presji na firmy farmaceutyczne, co ma skutkować podwyżką cen leków, czyli sytuacją również niekorzystną dla pacjentów.

Głównym problemem w sprawie negocjowania cen leków z listy refundacyjnej jest czas. Jeśli do końca roku nie zostaną zawarte ugody, 2,6 tysiąca leków może zupełnie zniknąć z listy refundacyjnej. Dla pacjentów oznaczać to będzie pełną odpłatność lub konieczność wyboru tańszych zamienników.

POLECAMY:

Pedofile i gwałciciele z Wielkopolski

Zobacz też: Psychiatra miał wyłudzić od NFZ osiem milionów. Prokurator stawia mu 47 zarzutów

(Źródło: TVN24)