Eksperyment rozpoczął się o godz. 7.15 przed dworcem kolejowym w Pobiedziskach. Jedna grupa zostawiła swój pojazd na parkingu i skorzystała z usług kolei, druga natomiast wyruszyła w trasę samochodem. Grupa poruszająca się pociągiem, do której należała burmistrz Pobiedzisk Dorota Nowacka, po dotarciu na stację Poznań Garbary dodatkowo pokonała pieszo drogę do Urzędu Marszałkowskiego. Podróż zajęła w sumie 47 minut.
Grupa, która jechała samochodem, była w tym czasie dopiero... w Kobylnicy. Gdy dotarła na miejsce, od startu minęła godzina i 19 minut. Umowną metą był gabinet członka zarządu Województwa Wielkopolskiego Macieja Sytka, gdzie obie grupy podróżujących spotkały się z nim, a także z wicemarszałkiem Wojciechem Jankowiakiem i wicestarostą Powiatu Poznańskiego Tomaszem Łubińskim.
- Akcja miała na celu udowodnienie, że komunikacja publiczna jest wygodniejsza, tańsza i szybsza niż jazda samochodem – mówi Marcin Wojcieszak z biura promocji Gminy Pobiedziska. Wyścig miał promować zrównoważony transport.
Dzięki Zintegrowanym Inwestycjom Terytorialnym Gmina Pobiedziska pozyskała środki, by stworzyć nowe węzły przesiadkowe. Urząd Marszałkowski wsparł gminę kwotą 28 milionów złotych. W ramach ZIT powstają między innymi nowe parkingi, stojaki na rowery i stacje ładowania samochodów elektrycznych. Usprawniania jest także komunikacja autobusowa i kolejowa.
Zobacz też:
Pożar w fabryce Northstar w Trzciance - zobacz wideo:
Zobacz też: MATURA 2018: CHEMIA [ODPOWIEDZI, ARKUSZE CKE, ZADANIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?