Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrówka: Za zniszczoną ławkę, kosze i ścianę dzieci trafiły do sądu

Norbert Kowalski
Dąbrówka: Za zniszczoną ławkę, kosze i ścianę dzieci trafiły do sądu
Dąbrówka: Za zniszczoną ławkę, kosze i ścianę dzieci trafiły do sądu Paweł Relikowski
Półtora roku trzeba było, by ukarać dzieci za zniszczenie ławki, koszów na śmieci i uszkodzenie ściany na terenie szkoły podstawowej w Dąbrówce.

– Ta sprawa powinna być rozwiązana w inny sposób. Nie mam wątpliwości, że czyn był naganny i wymagał interwencji ze strony szkoły i nas, rodziców, ale zastosowano za ostre środki – mówi pan Robert.

Jego syn był jednym z pięciu chłopców, którzy pod koniec sierpnia 2014 roku na terenie szkoły podstawowej w Dąbrówce zniszczyli kosze na śmieci oraz jedną z ławek, wyrywając ją z mocowań. Ponadto uszkodzili ścianę przy stojakach rowerowych, na której pojawiły się zabrudzenia i pęknięcia. Szkody wyceniono na 6 tys. zł. Dyrekcja zgłosiła sprawę policji, a ta przekazała ją do sądu. Trzech chłopców miało wtedy dwanaście lat, jeden był jedenastolatkiem, zaś najstarszy skończył czternaście lat.

Pod koniec lutego tego roku sąd wydał postanowienie, w którym uznał, że trzech chłopców, w tym syn pana Roberta, przejawia demoralizację, a dwóch pozostałych dokonało tzw. czynu karalnego. Rodzice zostali obciążeni kosztami naprawy zniszczeń, zaś dzieciom nakazano wykonać 20 godzin prac społecznych na rzecz lokalnej społeczności oraz udział w programie „Stop Przemocy”.

Pan Robert, mimo iż zdaje sobie sprawę, że jego 12-letni ówcześnie syn zachował się nieodpowiednio, nie rozumie jednak dlaczego sprawa musiała trafić aż do sądu.

– Takie działanie nie miało na celu dobra dziecka. Mój syn przejmował się tą przeciągającą się sprawą. To wszystko źle na niego wpływało. Uważam, że można było to rozwiązać o wiele szybciej – mówi.
Iwona Napierała, dyrektor szkoły podstawowej w Dąbrówce, wyjaśnia, że zgłoszenie sprawy na policję było jej obowiązkiem. – Procedury są takie, że każdy taki przypadek zgłaszamy na policję, a to ona decyduje, co dzieje się dalej – tłumaczy.

Sprawa trafiła do zespołu ds. nieletnich na komisariacie w Tarnowie Podgórnym. A tamtejsi policjanci przekazali ją do sądu, bo... również nakazywały im to procedury.

– W przypadku dzieci poniżej 13. roku życia wysyłamy informacje do sądu dotyczącą przejawu demoralizacji. Z kolei w jeśli chodzi o dzieci powyżej 13. roku życia, to od razu informujemy sąd o możliwości popełnienia czynu karalnego. Jesteśmy do tego zobligowani – wyjaśnia Karol Kurek z zespołu ds. nieletnich na komisariacie w Tarnowie Podgórnym.

Syn pana Roberta uczęszcza aktualnie do gimnazjum w Dopiewie. Cieszy się tam dobrą opinią ze strony psychologa. Problemów nie sprawiał również w szkole podstawowej, to której wcześniej uczęszczał. – W gruncie rzeczy z dość błahej, choć oczywiście niedopuszczalnej, sprawy, zrobiono taką, która ciągnęła się półtora roku – mówi. Od postanowienia sądu nie chciał się odwoływać.

– W końcu ile można tym żyć? A w przypadku odwołania wszystko mogłoby znowu trwać tyle samo – kończy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dąbrówka: Za zniszczoną ławkę, kosze i ścianę dzieci trafiły do sądu - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski