Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Damian Wrzesiński kibic Lecha Poznań wygrał swoją walkę w Dzierżoniowie. Z dobrej strony zaprezentował się też Karol Łapawa

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Damian Wrzesiński dziękuję swojej "kolejowej" rodzinie na gali w Dzierżoniowie
Damian Wrzesiński dziękuję swojej "kolejowej" rodzinie na gali w Dzierżoniowie Tymex Boxing Promotion
34-letni Damian Wrzesiński, kibic Lecha Poznań, jak mówi jego promotor Mariusz Grabowski, nie wybrzydza i robi swoje. W środę jeszcze szykował się na starcie z Nikaraguańczykiem Robinem Zamorą, a dzień później dowiedział się, że jednak zmierzy się z doświadczonym, 38-letnim Michalem Dufekiem. Poznański pięściarz nie zszedł ze zwycięskiego szlaku i zwyciężył Czecha przez poddanie w VIII rundzie.

Zobacz też: Damian Wrzesiński i kibice Lecha doczekają się gali w Poznaniu

Po walce na gali Tymex Boxing Night 20, o pas międzynarodowego mistrza Polski w wadze superlekkiej, popularny „Wrzos” podziękował licznej w Dzierżoniowie „kolejowej” rodzinie, czyli kibicom Lecha i tym samym swoim fanom.

– Wygraną dedykuję żonie, która ma dziś urodziny i mamie, która będzie je miała już niebawem. Wielkie słowa uznania kieruję też do Franka z Jarocina, który walczy z chorobą genetyczną, a naszym obowiązkiem jest go wspierać – mówił reporterce TVP Sport Damian Wrzesiński.

Warto dodać, że jeszcze przed walką promotor naszego boksera potwierdził, że w drugiej połowie roku zorganizuje galę z udziałem „Wrzosa” w jednym z miast Wielkopolski. Są duże szanse na to, że będzie to Poznań i Sala Ziemi na MTP.

Na jubileuszowej gali Tymeksu dobrze spisał się też w drugiej swojej zawodowej walce Karol Łapawa. Gostynianin po czterech rundach wyraźnie wypunktował dużo starszego Czecha Richarda Waltera.

W przeciwieństwie do debiutanckiego występu Łapawa boksował z większym luzem i nie dał się zaskoczyć rywalowi. Inna sprawa, że przeciwnik nie postawił zbyt wysoko poprzeczki i przyjechał do Polski z mocno defensywnym planem.

Ozdobą sobotniej gali w Dzierżoniowie była walka wieczoru, w której o pas mistrzyni Europy zmierzyły się Ukrainka Sasza Sidorenko z Serbką Jeleną Janicijević. Był to rewanż za ubiegłoroczną walkę tych zawodniczek, zakończoną remisem. Tym razem niejednogłośnie na punkty zwyciężyła Serbka, która była aktywniejsza od Sidorenko i zadała nieco więcej ciosów.

Przer walką odegrano hymn ukraiński, choć Sidorenko ma polskie obywatelstwo i występowała już pod polską flagą, Był to wyraz solidarności dla jej rodaków walczących w swoim kraju z rosyjskim okupantem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski