Lech w tym sezonie rywalizował z FC Basel cztery razy – dwa razy w eliminacjach Ligi Mistrzów oraz dwukrotnie w fazie Ligi Europy. We wszystkich Kolejorz musiał uznać wyższość rywala.
- Mieliśmy swoje okazje, nie wykorzystaliśmy ich i znowu przegrywamy z FC Basel. Pewnie, gdyby Belenenses wygrało z Fiorentiną, to bylibyśmy bardziej smutni. Teraz nie ma czego żałować, koncentrujemy się już na meczu z Zagłębiem Lubin – mówi Darko Jevtić po meczu ze Szwajcarami.
- Nie mogę powiedzieć, że teraz byliśmy najbliżej korzystnego rezultatu. W pierwszym meczu z nimi było 1:1, dopiero po czerwonej kartce osłabliśmy, w Bazylei też zagraliśmy dobrze. W każdym meczu ze Szwajcarami mieliśmy szanse na to, żeby prowadzić. Tak też było w czwartek A sytuacja w polu karnym w pierwszej połowie? Zahaczyłem się o nogę przeciwnika, dla mnie to rzut karny – dodaje Darko, który nie chce jednak rozpamiętywać czwartkowego meczu. - Zostały nam dwa mecze w lidze, chcemy skończyć ten rok dwoma zwycięstwami i nowy rok później już zacząć zwycięstwami w lidze i Pucharze Polski – komentuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?