Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowe przedszkola w Poznaniu? Tak deklaruje Lewica

NM
Zdaniem komitetu jakość opieki i kształcenia obecnie jest uzależniona od zamożności rodziców
Zdaniem komitetu jakość opieki i kształcenia obecnie jest uzależniona od zamożności rodziców Grzegorz Dembiński
Lewica zapowiada, że w nadchodzącej kadencji wprowadzi zmiany w edukacji. Chcą znieść opłaty za pobyt dzieci w przedszkolu, wprowadzić bon żłobkowy dedykowany rodzicom. Politycy deklarują również darmową szkołę nie tylko na "papierze", w której zapewnienie przyborów szkolnych i materiałów będzie należało do do organu prowadzącego.

– Mówienie o bezpłatnych szkołach i przedszkolach to obecnie mit – mówi Tomasz Lewandowski, wiceprezydent i kandydat na prezydenta Poznania. I dodaje: – Co miesiąc rodzice składają się na tak podstawowe rzeczy, jak materiały biurowe, higieny, atrakcje i zajęcia dodatkowe. Niektórych rodziców na to nie stać.

Zdaniem komitetu jakość opieki i kształcenia obecnie jest uzależniona od zamożności rodziców. Lewica zwraca też uwagę na powszechny brak dodatkowych zajęć i nadmiar zadań domowych.

– Po pierwsze nie ma zajęć dodatkowych w szkołach, albo jest ich naprawdę niewiele. Są one mocno płatne. Chcielibyśmy, by te zajęcia były współfinansowane między innymi przez samorząd. Chcielibyśmy, żeby dzieci w szkołach uczyły się od początku do końca, żeby nie musiały odrabiać tylu lekcji, ile dzisiaj odrabiają po szkole – mówi radna Beata Urbańska.

Tomasz Lewandowski podkreśla, że uczniowie w szkołach muszą być sobie równi.

– Chcemy, żeby nie było w szkołach i przedszkolach zróżnicowania na dzieci, których rodziców stać na dokładanie do wycieczek, atrakcji i zajęć dodatkowych i te, których rodziców na to nie stać – mówi Tomasz Lewandowski.

Dodatkowo komitet deklaruje jednozmianowość zajęć, utworzenie gabinetów pielęgniarskich i stomatologicznych, bezpłatne posiłki dla każdego ucznia oraz wprowadzenie egzaminu na kartę pływacką w ramach zajęć nauki pływania.

Jak to sfinansują?

– Chciałbym, żeby to były pieniądze samorządowe. Będziemy domagali się wyrównania subwencji ze strony rządu. Ta luka między tym, co dostajemy, a tym, co powinniśmy dostawać sięga ponad 300 mln zł. rocznie. Gdyby to znajdowało się w budżecie, byłoby nas stać na plan inwestycyjny wyższy o 900 mln zł rocznie. Dlatego z całą pewnością wyciągniemy rękę po pieniądze z budżetu państwa.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Darmowe przedszkola w Poznaniu? Tak deklaruje Lewica - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski