Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Kownacki: Musimy pokazać, że potrafimy się podnieść

Karol Maćkowiak
Dawid Kownacki wciąż wierzy w puchary w następnym sezonie
Dawid Kownacki wciąż wierzy w puchary w następnym sezonie Canon Polska
- Jesteśmy profesjonalnymi piłkarzami, teraz musimy pokazać, że potrafimy się podnieść po porażkach. Wierzę, że końcówka sezonu będzie mieć podobny scenariusz jak ta sprzed roku - mówi Dawid Kownacki, napastnik Lecha Poznań przed fioniszem ligi.

Porażka 0:1 oznacza, że Lech jest bez pucharu. Warszawianie byli zespołem lepszym?
To był wyrównany mecz, zdecydowała jedna sytuacja. Legia może i miała większe posiadanie piłki, lecz to my kontrolowaliśmy ten mecz. Boli to w jaki sposób straciliśmy bramkę. Żałujemy też sytuacji, które mieliśmy, bo było ich kilka i należało w przynajmniej jednej z nich trafić do siatki.

Po raz kolejny po jednym głupim błędzie przegrywacie z Legią. Tak było też w ostatnim waszym spotkaniu z Legią, które również zakończyło się wynikiem 0:1.
Piłka weszła teraz na taki poziom, że decydują najmniejsze detale. Mówi się, że piłka to gra błędów, Legia potrafiła wykorzystać nasz, my z kolei tego nie potrafiliśmy. Gdybyśmy wykorzystali nasze szanse przed przerwą, to moim zdaniem wygralibyśmy ten mecz.

Pan również miał jedną. Jak z pana perspektywy ona wyglądała?
Mogłem od razu uderzyć. To przyjęcie piłki wydawało się trudniejsze od pozostałych elementów w tej akcji, tymczasem ja się dobrze zabrałem z piłką, a dopiero później popełniłem błąd. Trzeba było od razu strzelać, dać szansę bramkarzowi na błąd, być może byłby jakiś rykoszet, kto wie… Teraz nie ma już co gdybać. Wyciągnę z tej sytuacji lekcję i następnym razem będę działał szybciej.

Nie miał pan łatwego życia z silnymi obrońcami Legii: Pazdanem i Lewczukiem…
Ciężko mi się z nimi rywalizowało, tak ta gra wyglądała, że więcej było walki wręcz niż płynnych akcji. Starałem się z nimi walczyć, czasem samotnie. Próbowałem utrzymać piłkę, żeby koledzy mogli wyżej podejść, nie zawsze to się udawało.

W tym roku jeszcze nie wygraliście z Legią, podczas gdy w 2015 wręcz mieliście patent na Wojskowych.
Tak to się niestety ułożyło. W poprzednim roku to my z nimi wygrywaliśmy, teraz oni są górą. To jest piłka nożna, skoro nie mogliśmy wygrać, to trzeba było nawet zremisować i wygrać po karnych.

Jakie macie teraz szanse na awans do europejskich pucharów? Przez Puchar Polski już wam się to na pewno nie uda.
Moim zdaniem jeśli wygramy trzy mecze, to awansujemy do pucharów. Jesteśmy profesjonalnymi piłkarzami, teraz musimy pokazać, że potrafimy się podnieść po porażkach. Wierzę, że końcówka sezonu będzie mieć podobny scenariusz jak ta sprzed roku. Wtedy również przegraliśmy w finale, mieliśmy nawet więcej okazji do zdobycia bramek niż teraz, zagraliśmy lepiej. Wróciliśmy jednak do Poznania bez pucharu, a później pozbieraliśmy się i wywalczyliśmy mistrzostwo Polski. Teraz chcemy w podobny sposób zareagować i dostać się do pucharów. Tyle, że te trzy mecze wręcz musimy wygrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski