Od początku swojego pobytu w Warcie Poznań, trener Dawid Szulczek zaskoczył wszystkich swoimi innowacyjnymi zmianami taktycznymi. Mając na uwadze deficyt jakościowy w zespole, szkoleniowiec wprowadził ustawienie, nad którym pracował także w Wigrach Suwałki. W spotkaniu ze Śląskiem Wrocław na boisku przebywało nawet 6 obrońców, wspieranych przez dwóch defensywnych pomocników.
Grzegorz Hałasik z Radia Poznań o meczu Warty Poznań ze Śląskiem Wrocław i przed meczem z Pogonią Szczecin
Po meczu 31-latek słusznie zwrócił uwagę na to, że przyszło im się mierzyć z drużyną, która zdobywa bardzo dużo bramek, stąd celem na to spotkanie było zmniejszenie ryzyka straty i szukanie swoich okazji po szybkich wyjściach z kontratakiem. Szkoleniowiec Warty ponownie podkreślił, że w jego zespole nie należy spodziewać się rewolucji, ale ewolucji i stopniowego rozwoju.
Wychodzimy w fajnym ustawieniu w ostatnich meczach. Łapiemy momenty, w których możemy podejść wyżej do pressingu. Kiedy jesteśmy przy piłce, staramy się być bardziej konkretni. Z pewnością ten mecz mógł potoczyć się inaczej w różnych fazach tego pojedynku, chociażby wtedy, gdy Śląsk mógł wyjść na prowadzenie. W samej końcówce, spotkanie bardzo przypominało starcie z Wisłą Kraków, na szczęście rywal nie zdołał strzelić nam gola w ostatnich minutach
- tak podsumował to spotkanie trener Szulczek na pomeczowej konferencji prasowej.
Warciarze dzięki wygranej, wydostali się ze strefy spadkowej i odrobili cenne punkty do dołującej ostatnio Wisły Kraków. Zieloni czekali na taki moment od ponad dwóch miesięcy i przed ostatnią kolejką w tym roku kalendarzowym, mogą odetchnąć z ulgą oraz liczyć na to, że przerwę zimową spędzą nad kreską. Kluczowe w kontekście dalszej walki o utrzymanie będą również zaległe mecze kilku innych drużyn, w tym m.in. Legii Warszawa.
Spadł nam duży kamień z serca i czujemy ulgę przed przerwą zimową, bo każde zmniejszenie straty do bezpiecznego miejsca w tabeli sprawia, że zimą będzie nam się łatwiej pracowało przed rozpoczęciem kolejnej rundy. Nie liczymy absolutnie Legii w kontekście spadku. Naszym celem jest pogoń za innymi drużynami, gdyż Legia z pewnością za chwilę załapie serię zwycięstw i wydostanie się z dołu tabeli
- skwitował trener Szulczek.
Szkoleniowiec poznańskiej Warty dość chłodno ocenił swoje pierwsze zwycięstwo w PKO Ekstraklasie. Statystycznie to wrocławianie byli częściej przy piłce, w końcówce stwarzali dużo więcej sytuacji do oddania strzału na bramkę. 31-latek przyznał, że było to wyrównane spotkanie, w którym sprawiedliwym wynikiem byłby remis.
Moim zdaniem bardziej zasługiwaliśmy na zwycięstwo z Wisłą Płock. To był mecz, w którym byliśmy zdecydowanie lepsi od rywali, zaś starcie ze Śląskiem Wrocław przypominało spotkanie z Wisłą Kraków i był to wyrównany pojedynek, w którym przeciwnik częściej poruszał się w ataku pozycyjnym, częściej miał piłkę przy nodze. My skupialiśmy się na obronie, próbując grać z kontrataku. Uważam, że o ile Lech wygrał z nami zasłużenie i zdominował jakościowo nie tylko nas, ale również całą ligę, o tyle mecze ze Śląskiem, czy Wisła Kraków, były spotkaniami na remis
- dodał Dawid Szulczek.
W najbliższą sobotę 18 grudnia przed Zielonymi kolejne starcie wagi ciężkiej. Warciarze zamkną rok kalendarzowy w Szczecinie, a pojedynek z "Portowcami" rozpocznie się o godzinie 15. Szkoleniowiec poznaniaków będzie miał ciężki orzech do zgryzienia w kwestii wyjściowego składu, bo oprócz kontuzjowanych graczy, do autokaru nie wsiądą pauzujący za kartki Łukasz Trałka oraz Konrad Matuszewski.
Follow https://twitter.com/JakubKowalski00?ref_src=twsrc%5EtfwZobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?