Debata "Głosu" o stanie Poznania: Czy prezydent panuje nad tym, co robią urzędnicy?

W dyskusji, która odbyła się w CK Zamek, wzięli udział prezydent Ryszard Grobelny, Norbert Napieraj z PRO (klubu prezydenckiego), Mariusz Wiśniewski, radny Platformy, Tomasz Lewandowski, radny SLD, Szymon Szynkowski vel Sęk, radny PiS oraz poznaniacy. Ekspertem, który nakreślił sytuację Poznania, był prof. Tomasz Kaczmarek z Centrum Badań Metropolitalnych.

Uczestników debaty spytaliśmy o politykę mieszkaniową, sytuację finansową Poznania oraz o to, czy prezydent panuje nad tym co robią urzędnicy.

PiS: Prezydent nie panuje nad urzędnikami. Sytuacja finansowa Poznania jest zła. Miasto nie ma polityki mieszkaniowej.

SLD: Jeśli dyrektor instytucji miejskiej nie sprawdza się, to ma zapewnione miękkie lądowanie w innej. Wątpliwe jest, czy inwestowaliśmy pieniądze we właściwe przedsięwzięcia, potrzebne mieszkańcom. Poznań powinien aktywnie kreować politykę mieszkaniową.

Platforma: Urzędnicy są lepsi i gorsi. Nie jest idealnie, ale katastrofy nie ma. Komisja gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej niewiele zrobiła, by poprawić projekt polityki mieszkaniowej.

PRO: Urzędnicy to kilka tysięcy osób. Wykonują rzetelną pracę, ale zdarzają się nieliczne, choć spektakularne błędy, za które muszą ponosić odpowiedzialność. Potrzebna jest sensowna polityka finansowa, umożliwiająca budowę mieszkań.

Prezydent: Urzędników mamy najmniej z dużych miast polskich, a złych decyzji jest niewiele. Poznań najwięcej stracił finansowo na zmianie stawek podatkowych. Żadne miasto nie rozwiązało kwestii mieszkaniowych.

W piątkowej dyskusji wzięli udział także poznaniacy. Mieszkańcy pytali m.in. o wprowadzenie strefy płatnego parkowania na Wildzie, czy o sens budowy zajezdni na Franowie.

Zapis debaty będzie można przeczytać w poniedziałkowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego".