Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata kulturalna - może w ringu?

Marcin Kostaszuk
Na naszą wtorkową debatę kulturalną z cyklu "Poznań za 10 lat" zaprosiliśmy 6 osób mających różnorodne poglądy na rozwój Poznania w tej dziedzinie życia. Będąc przedstawicielami różnych generacji, reprezentowali oni z jednej strony kulturę wysoką, masową i biznes, a z drugiej zarówno instytucje "oficjalnej" kultury, jak i niezależne środowiska twórcze.

Jakże naiwna była nasza wiara, że jest to grono reprezentatywne. Na szczęście z pomocą przyszła nam Agnieszka Nawrocka z TVP3, która w relacji z naszego ponad dwugodzinnego spotkania nie wahała się nas oświecić i zmusić do samokrytycznej refleksji. Na podstawie debaty doszła do przekonania, że "wbrew pozorom nie jest źle", ale zaraz dodała, że zabrakło bezdomnych artystów, niemających swej siedziby, którzy mogliby mieć inne zdanie, słusznie (zapewne) podejrzewając, że zaproszona przez nas artystka fotografik Ewa Łowżył tworzy kontenerowe pracownie z czystej fanaberii, wynikającej (znów zapewne) z posiadania pałacu z dwupiętrowym atelier. "Zaproszenie gości na debatę to święte prawo organizatorów. Pytanie tylko po co ją organizować" - oskarżyła nas w związku z tym nasza telewizyjna koleżanka i wydała wyrok "ciśnie się na usta jedno słowo: promocja".

Daruję sobie przypominanie Agnieszce Nawrockiej tematu debaty, choć wydaje się, że jej cel - rozmowa o tym jak powinien wyglądać i funkcjonować kulturalny Poznań za 10 lat - przesuwał środek ciężkości z czasu teraźniejszego na przyszły. Nie śmiem też nawet podejrzewać, że jej złowrogie spojrzenie do kamery wywołały uwagi niektórych uczestników o braku siły przebicia poznańskich mediów na ogólnokrajowym forum - wszak nie odnosiły się one przecież tylko do TVP Poznań!

W jednym jednak przypadku muszę zareagować. Promocja? Jaka promocja? Przecież my, organizatorzy debaty, kompletnie ją zawaliliśmy, nie odpowiadając na potrzeby współczesnych mediów elektronicznych! Nikt nikogo nie obraził, nie rzucił kanapkami w znienawidzoną władzę w osobie prezydenta Hinca, nie wyciągnął nikt nawet marnego trupa z kulturalnej szafy, co zapewne byłoby obrazkiem atrakcyjniejszym niż wizje i pomysły kompetentnych w wielu dziedzinach sztuki ekspertów.

Obiecujemy poprawę. Na następną debatę zaprosimy do bokserskiego ringu: za każdą niejasną wizję arbiter będzie wymierzał fangę w nos tego czy innego dyrektora, rektora i prezydenta, dodając wyrazistej barwy przemyśleniom o kulturze. Jeśli debata musi być jatką, to po co bawić się w półśrodki?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski