Debata prezydencka: Kto się ślimaczy, a kogo nie kojarzą poznaniacy?

Jednym z punktów programu Jacka Jaśkowiaka jest zakończenie inwestycji m.in. na ulicy św. Wawrzyńca i ulicy Głogowskiej. Obecny prezydent dopytywał więc, kiedy i jakim kosztem te inwestycje miałyby zostać zrealizowane.

- Można je skończyć w ciągu ośmiu lat. Jedna inwestycja to koszt szacunkowy około 200-300 milionów złotych - uznał Jacek Jaśkowiak.

Zobacz też: Debata Grobelny kontra Jaśkowiak. Przyszedł tylko jeden kandydat

- Taka obietnica jest niemożliwa do zrealizowania. Trzeba byłoby zrezygnować z innych ważnych dla miasta inwestycji - odpowiedział Ryszard Grobelny.

- Z takimi wiceprezydentami, jakich pan ma, to oczywiście pan tego nie zrealizuje, bo będą się ślimaczyć. Inwestycje trzeba realizować w sposób biznesowy - odciął się Jacek Jaśkowiak.

Podczas debaty pytania zadawali również eksperci zaproszeni przez obu kandydatów do fotela prezydenta Poznania.
Wśród ekspertów Jacka Jaśkowiaka znaleźli się: Łukasz Mikuła (radny PO), Michał Beim (ekspert z Instytutu Sobieskiego) oraz Cezary Ostrowski (muzyk i kompozytor).

Sprawdź też: Wybory Samorządowe 2014: miejska komisja wyborcza podała wyniki do sejmiku. Wygrała PO

Ryszard Grobelny zaprosił natomiast Wojciecha Kruka (poznańskiego przedsiębiorcę), Katarzynę Bujakiewicz (aktorkę) oraz Jacka Żaka (profesora Politechniki Poznańskiej).

- Co pan zrobił dla Poznania? - zapytała Katarzyna Bujakiewicz Jacka Jaśkowiaka. - Nie jestem kandydatką na prezydenta, ale mogę wymienić wiele swoich działań. I chociaż interesuję się tym, co dzieje się w mieście, niewiele o panu wiem.

Zobacz też: Debata Grobelny kontra Jaśkowiak. Przyszedł tylko jeden kandydat

W odpowiedzi nie padło wiele konkretów. Jacek Jaśkowiak uważa, że jako przedsiębiorca od 20 lat zatrudnia poznaniaków i wpływa na tworzenie kolejnych miejsc pracy. Przypomniał też, że angażuje się w przedsięwzięcia, jak Dni Jeżyc czy imprezy klubu niewidomych kolarzy.

Eksperci skupili się głównie na temacie dojazdu na Naramowice oraz budowie Galerii Łacina oraz zabudowie terenu Wolnych Torów.

Obecny prezydent został też skrytykowany za pracę swoich zastępców, nie wyciąganie wobec nich konsekwencji - zwłaszcza w obliczu problemów przy wprowadzaniu PEKI - oraz unikanie debaty w pierwszej turze wyborów.

Sprawdź też: Wybory Samorządowe 2014: miejska komisja wyborcza podała wyniki do sejmiku. Wygrała PO

- Proszę mi nie przyklejać łatki, że unikam debat. Jeśli nie przychodziłem, to znaczy, że miałem inne obowiązki - zapewniał Ryszard Grobelny. I dodał: - Muszę dzielić swój czas pomiędzy debaty a obowiązki prezydenta. To nie była oznaka lekceważenia. Kiedy termin był podawany z wyprzedzeniem kilku dni, to przychodziłem.