Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Debata w KontenerArt: Mieszkańcy nie chcą pijanych tłumów nad Wartą

Katarzyna Dobroń
Debata w KontenerArt: Mieszkańcy nie chcą pijanych tłumów nad Wartą
Debata w KontenerArt: Mieszkańcy nie chcą pijanych tłumów nad Wartą Adrian Wykrota
Nie chcemy pijanych ludzi pod swoim oknami – mówią mieszkańcy nadwarciańskich okolic i żądają zakazu picia alkoholu nad rzeką. Miasto milczy.

– To nie jest picie, to jest chlanie – powiedział dobitnie jeden z mieszkańców Chwaliszewa podczas piątkowej debaty „Oko w oko” w KontenerArcie. Spotkanie zostało sprowokowane przez apel sąsiadów kontenerów, którzy w liście do prezydenta miasta domagają się porządku w swojej okolicy.

– Zgadzam się w 100 proc. z tym co znajduje się w liście. Od pół roku nie udało mi się spokojnie zasnąć we własnym domu – mówiła Aneta Wielchowska, mieszkanka Chwaliszewa z 18-latnim stażem. – Takich tłumów agresywnych, pijanych ludzi jeszcze w żadnym miejscu nie widziałam.

List, o którym mowa podpisało 37 mieszkańców. Jego nadawcy żalą się, że „centrum życia towarzyskiego w Poznaniu przenosi się ze Starego Rynku nad Wartę – piszą. – Niepoślednia w tym rola Kontener Art, który działa jak magnes: głośną muzyką wabi amatorów „oszczędnego” picia w plenerze.” Domagają się więc zakazu picia alkoholu nad Wartą oraz ściszenia muzyki.

Ewa i Zbigniew Łowżył, którzy od siedmiu lat prowadzą Kontener Art głośno protestują jednak przeciwko łączeniu ich działalności z bałaganem nad rzeką. Ich zdaniem za listem stoją deweloperzy, którzy chcą, wybudować nad rzeką aparta-mentowce. Na zorganizowaną przez nich debatę „Oko w oko” przyszli jednak nie deweloperzy, a zdenerwowani i rozżaleni mieszkańcy.

– Wierzę, że spełniają państwo wszystkie normy hałasu, ale przez organizowane tu imprezy nie mogę spać – mówił kolejny mieszkaniec. – Największym problemem są jednak tysiące pijanych ludzi, którzy śmiecą i załatwiają swoje potrzeby przy rzece.

Szybko okazało się, że mieszkańcy bardziej niż debaty na temat działalności Kontener Artu oczekują rozmowy z przedstawicielami miasta na temat samej rzeki. Mają za złe miastu, że nie zgodziło się na zakaz spożywania alkoholu w tym miejscu, a policji, że ograniczyła patrole.
Niewiele osób jednak pamięta, że to policja złożyła wiosną tego roku wniosek o dopisanie terenów nad rzeką do katalogu miejsc szczególnie chronionych, co pozwoliłoby na wystawianie mandatów za spożywanie alkoholu nad Wartą. Wcześniej wystawiane mandaty okazały się być nieuzasadnione. Policja chciała szybko tę lukę w prawie wypełnić, jednak rada miasta odrzuciła wniosek.

Jak informuje biuro prasowe policji, nie ma obecnie planów, aby ponownie wystąpieć z wnioskiem o uchwalenie zakazu picia alkoholu nad Wartą.

Sprawą nie zajmuje się też urząd miasta. Do uchwalenia takiego wniosku potrzebna jest zaangażowanie rady miasta. Żaden z radnych nie pojawił się jednak na piątkowej debacie w Konterner Arcie. Miasto reprezentował jedynie Szymon Błażek z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. Jak twierdzi urzędnik miasto nie ucieka od odpowiedzialności za to co się dzieje nad Wartą.

– Nikt nie mógł się spodziewać, że już 20 kwietnia nad Wartą pojawią się tysiące młodych osób. Reagowaliśmy tak szybko jak to było możliwe, postawiliśmy kontenery na śmieci i toalety – przekonywał. – W tym roku pojawiły się łódki i plaże miejskie. Chcemy, aby ten teren był przyjazny i bezpieczny dla wszystkich poznaniaków.

Aby tak się stało, miejscy decydenci muszą zabrać w tej sprawie głos i podjąć konkretne decyzje. Dobrze by było, gdyby znaleźli też czas na rozmowę z mieszkańcami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski